Jarosław Kaczyński polecił taki a nie inny moment rozwiązania sprawy aborcji eugenicznej przez Trybunał Konstytucyjny licząc, że w dłuższej perspektywie da mu to zwycięstwo wyborcze w roku 2023. I od losu dostał kilka prezentów. Prezentów których się nie spodziewał, ale które bardzo pomogą mu w osiągnięciu tego celu.
Jarosław Kaczyński ma w życiu jedną, najważniejszą namiętność. Tą namiętnością jest polityka. Oczywiście, mogę się mylić, ale wydaje mi się, że to co stało się po decyzji Trybunału Konstytucyjnego trzeba rozpatrywać właśnie w kategoriach politycznych.
Jeśli prezes polecił Julii Przyłębskiej aby tę sprawę załatwić teraz (a chodzi mi tu tylko o moment uruchomienia sprawy, bo na gruncie obecnej Konstytucji trudno było to załatwić inaczej) z powodów etycznych, to poniższa analiza jest nietrafna. Moje własne doświadczenie wskazuje jednak, że Jarosław Kaczyński wszystko rozpatruje w kategoriach politycznych. Absolutnie wszystko. Co mnie skłania do takiej tezy? Choćby porzucenie katastrofy smoleńskiej zaraz po wygranych wyborach 2015 roku. W co więc zagrał Jarosław Kaczyński? Moim zdaniem było tak:
Od dłuższego czasu prezes PiS wiedział, że liczba chorych na Covid 19 będzie w Polsce gwałtownie wzrastać. Że wynikną z tego ogromne problemy od załamania się służby zdrowia zaczynając, a na wielkim kryzysie gospodarczym kończąc. Że to będą kłopoty dla jego partii.
Co robi prezes zawsze, kiedy jego partia traci? Utwardza swój elektorat. Na trudne czasy woli mieć mniejszą ale zdyscyplinowana grupa wyborców. Musi więc czymś ich zdyscyplinować. I tak jak po przegranej kampanii prezydenckiej 2010 dyscyplinował ich opowieściami o poległych w Smoleńsku i oskarżeniami wobec Donalda Tuska, tak dzisiaj postanowił ich zdyscyplinować decyzją Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji eugenicznej. Moje własne doświadczenie z prezesem wskazuje bowiem na to, że zawsze robił wszystko, aby od tego tematu trzymać się jak najdalej. O decyzji by było inaczej musiała więc tym razem zadecydować czysta polityka Sprawę tę uznał tym razem za najlepsze narzędzie do utwardzenia swego elektoratu po prawdopodobnej porażce rządu w walce z Covid 19.
Plan się udał, a nawet przyniósł prezesowi premię. Okazało się bowiem, że wybuchły powszechne demonstracje a w kilku miejscach zaatakowano kościoły i przerwano nabożeństwa. Tego się prezes nie spodziewał i to potraktował jako bonus od losu. W tej bowiem sytuacji, nie tylko utwardza własny elektorat, ale cały elektorat centrowy stawia przed dramatycznym wyborem. Albo bronisz Kościoła przed radykałami, których jedyną propozycją jest okrzyk wy…..alać kierowany zasadzie już teraz przeciw wszystkiemu i wszystkim, albo jesteś po stronie tychże radykałów. Tak na marginesie – hasło wy…..alać jest równie treściwe, jak swego czasu wezwanie Krzysztofa Kononowicza, że nie będzie niczego.
Wróćmy jednak do głównego tematu. Radykalizm demonstrantów powoduje bowiem gwałtowna polaryzację. Tu nie ma miejsca - a ściślej mówiąc za jakiś czas nie będzie – dla wszystkiego co w centrum, choćby dla Platformy Obywatelskiej albo PSL. Prezes gra na prosty podział: albo jesteście ze mną, albo z Martą Lempart. Jak na razie – sytuacja układa się po jego myśli, a powiedzmy sobie szczerze nie pomyśli PSL czy Platformy Obywatelskiej. Dużo będzie zależało od tego czy protestujący pohamują skrajności.
Ale prezes ma kolejną korzyść. Jako członek PiS-u z ośmioletnim stażem wiem, że planem prezesa było zawsze nie tylko wykorzystać Kościół instrumentalnie, dla niego najlepszym rozwiązaniem byłoby zapisać cały Kościół do PiS . I dziś wyczuł właśnie taką okazję. Wystąpił z orędziem, w którym wezwał do obrony polskiego Kościoła. Zauważmy, jako wicepremier ds. bezpieczeństwa nie powiedział, że kościoły będą bronione przez policję czy wojsko. To zadanie prezes wyraźnie wyznaczył członkom i sympatykiem PiS-u. Komunikat jest więc prosty, jeśli jesteś księdzem katolickim, albo wiernym Kościoła katolickiego i jeszcze nie jesteś sympatykiem PiS-u, to teraz gdy grożą ci ataki obroni cię nie państwo polskie - za pomocą polskiej policji czy wojska – ale obronią cię działacze i sympatycy PiS. Obronią się działaczy partii politycznej. Tylko ta partia może ci przyjść z pomocą. Czy ta operacja się uda? Obym się mylił, ale patrząc na relacje Kościoła hierarchicznego i PiS-u od lat moim zdaniem niestety tak
Wreszcie na koniec prezes zyskał jeszcze jedną korzyść. Znalazł grupę, którą będzie mógł obciążyć odpowiedzialnością za skokowy rozwój pandemii. To są demonstranci. I powiedzmy sobie jasno, nie będzie to twierdzenie pozbawione racji. Stąd już wczoraj, w sejmie krzyczał, że to opozycja – która wspiera demonstrantów – będzie jej winna.
Jakie są z tego wnioski? Jarosław Kaczyński polecił taki a nie inny moment rozwiązania sprawy aborcji eugenicznej przez Trybunał Konstytucyjny licząc, że w dłuższej perspektywie da mu to zwycięstwo wyborcze w roku 2023. I od losu dostał kilka prezentów. Prezentów których się nie spodziewał, ale które bardzo pomogą mu w osiągnięciu tego celu. Co będzie potem? Nikt nie wie. Ale moim zdaniem – potem będzie zapateryzm. Obym się mylił…
Tu polityka zaczyna swój dzień: www.300polityka.pl
Poznań 2.0 – najważniejsi w jednym miejscu – bo informacja nie musi być nudna
http://miastopoznaj.pl/
Wielkopolski Portal Osób Niepełnosprawnych – www.pion.pl
0
Inne tematy w dziale Polityka