Szanowny Panie Ludwiku Dorn!
W swoim liście do swych partyjnych koleżanek i kolegów z Prawa i Sprawiedliwości („Rzeczpospolita”, 22.01.09), napisanym w związku ze zbliżającym się kongresem tej partii, przedstawił Pan koncepcję jej reformy, dzięki której ma ona odzyskać zaufanie społeczne i sięgnąć po „narodowe przywództwo polityczne” w Polsce. Uważa Pan bowiem, iż jest to jedyna partia, która ma na nie szanse. To „przywództwo” ma bowiem Pana zdaniem umożliwić Polsce pokonanie coraz wyraźniejszych trudności jakie przed nią się rysują.
Od blisko 20 lat istnienia III Rzeczpospolitej rządzą nią, w różnych konstelacjach i konfiguracjach, te same grupy polityczno-towarzyskie wyniesione na scenę polityczną dzięki układowi „Okrągłego Stołu” i jego konsekwencjom, od kolejnych trzech prezydentów poczynając, a na liderach partyjnych kończąc. Ta karuzela polityczno-towarzyska kręci się nieprzypadkowo, gdyż jest obracana partyjną ordynacją wyborczą do Sejmu zwaną nie wiedzieć czemu „proporcjonalną”. O skutkach politycznych tej ordynacji przez 20 lat panowała i nadal panuje zmowa milczenia. Szacowne grono liderów politycznych, profesorów i doktorów politologii, socjologii polityki i prawa konstytucyjnego, nie mówiąc o znakomitych publicystach i dziennikarzach, a o rzecznikach praw obywatelskich nawet nie myśląc, nie uznawało i nie uznaje za stosowne odnieść się do rdzenia każdej demokracji, jaką jest ordynacja wyborcza. Łącznie z tym, że łamane jest konstytucyjne bierne prawo wyborcze, gdyż obywatel nie może bez ostatecznej zgody grup polityczno-towarzyskich „Okrągłego Stołu” z niego skorzystać.
20 lat to dobry okres do porównań, gdyż wystarczająco długi. 20 lat istnienia II Rzeczpospolitej przyniosło wyrąbanie w krwawych powstaniach i wojnach granice państwa odrodzonego po 123 latach niebytu. Przyniosło stworzenie względnie sprawnego organizmu państwowego, nowoczesne rozwiązania prawne, nowoczesną edukację, europejski i światowy poziom nauki i literatury. Przyniosło magistralę węglową, Gdynię, Centralny Okręg Przemysłowy, niezły poziom przemysłu metalowego, elektrotechnicznego i zbrojeniowego, światowy poziom przemysłu lotniczego. I to mimo cywilizacyjnego zapóźnienia oraz wielkich, a często krwawych napięć społecznych, narodowych i politycznych.
A co przyniosło 20 lat istnienia III Rzeczpospolitej tworzonej wręcz w idealnych warunkach historycznych i społecznych? Przyniosło zoligarchizowane „miękkie państwo” o nieskutecznej i zanarchizowanej oraz silnie skorumpowanej administracji i służbach publicznych. Przyniosło panowanie sieci oligarchicznych od szczebla centralnego po szczebel gminny, które spychają obywatela do poziomu mieszkańca, by nie powiedzieć tubylca, z rzadka obrabowywanego z udziałem państwa jak Roman Kluska, czy mordowanego jak syn państwa Olewników przy co najmniej biernym przyzwoleniu służb tegoż państwa. Przyniosło selektywny rozbiór gospodarczy przemysłu i bankowości, z wyprzedażą majątku narodowego za 4 do 5 procent wartości odtworzeniowej. Przyniosło niemożność rozwiązania od 20 lat problemu ochrony zdrowotnej obywateli, przyniosło obniżenie poziomu edukacji i wychowania dzieci i młodzieży itp. itd.
II Rzeczpospolita miała bowiem elity polityczne i państwowe o wysokiej jakości intelektualnej i ideowej. III Rzeczpospolita ma zaś elity polityczne i państwowe wyrosłe i reprodukowane od 20 lat takie jakie każdy widzi, łącznie z pokoleniem „panów nikt” na kluczowych stanowiskach państwowych i to od 20 lat.
Szanowny Panie Ludwiku Dorn!
Wchodzimy w najgłębszy od 1929 roku globalny kryzys gospodarczy z możliwością załamania systemu światowego i groźbą głębokich zaburzeń międzynarodowych, w tym europejskich oraz bezradnymi wobec tych wyzwań polskimi elitami politycznymi i państwowymi. Bez zmiany ordynacji wyborczej i wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych autentyczne elity polityczne w Polsce nie powstaną i ich pozytywna selekcja w drodze wyborów nie będzie możliwa. Nie wyłoni się ich grą pod stolikami partyjnymi i umieszczaniem na listach wyborczych przez Jarosława Kaczyńskiego, Donalda Tuska, Grzegorza Napieralskiego i Waldemara Pawlaka i im podobnych. A ponieważ przez ostatnie 20 lat w swojej praktyce politycznej nie tylko że nic Pan, Panie Dorn nie zrobił na rzecz tej ordynacji lecz również aktywnie Pan przeciw niej występował, więc idź Pan, Panie Dorn z swoimi pouczeniami i troską do diabła!
Wojciech Błasiak
Dąbrowa Górnicza 22.01.09.
Inne tematy w dziale Polityka