Mamy przeterminowaną klasę polityczną
(Avem o clasa politica expirata)
Prezydent Traian Basescu, występując w niedzielę, 11 listopada 2007, w mieście Iasi, skrytykował rumuńską klasę polityczną, która nie jest w stanie służyć interesowi publicznemu, lecz realizuje jedynie interesy grupowe.
Prezydent przybył do Iasi na spotkanie zorganizowane przez lokalny oddział Partii Liberalno Demokratycznej ( Partidul Liberal Democrat ), w celu poparcia idei jednomandatowych okręgów wyborczych (votul uninominal). Prezydent Rumunii określił klasę polityczną jako przeterminowaną (expirata), zarówno w sensie politycznym jak i instytucjonalnym, która kieruje się wyłącznie interesami partyjnymi. Mamy przeterminowaną klasę polityczną, której wprawdzie nie można zarzucić, że nie spełniała do tej pory powierzonego jej mandatu, ale która nie jest w stanie spożytkować możliwości i atutów, jakimi dysponowała Rumunia w okresie transformacji. Zadania przed nią stojące nie były łatwe, ale to nie ona powinna być sędzią we własnej sprawie. Należy oddać jej sprawiedliwość, że wprowadziła Rumunię do NATO i do UE oraz udało jej sięprzekształcićgospodarkęnakazową w gospodarkęrynkową. To wszystko jednak nie wystarcza, żeby Rumuni byli spokojni o swoją przyszłość w kraju o wyższej stopie życiowej i mieli uzasadnioną nadzieję na bezpieczny dalszy rozwój Rumunii i rumuńskiego społeczeństwa.
Prezydent Basescu podkreślił, że jest wiele żywotnych spraw, których ta klasa polityczna nie załatwiła nie tyle z powodu braku kompetencji, ile głównie dlatego, że na przeszkodzie stanęły jej interesy grupowe. Dotyczy to przede wszystkim takich dziedzin, jak reforma służby zdrowia, rolnictwo, edukacja i sprawiedliwość. Mamy bardzo dobrych prokuratorów, którzy znakomicie pracują, kiedy prowadzą śledztwa dotyczące osób nie powiązanych politycznie, ale którzy nagle zaczynają popełniać proste i znaczące błędy proceduralne, gdy chodzi o polityków lub magnatów finansowych. Doszło do tego że interesy grupowe stały się ważniejsze od interesów narodu. Widziałem szereg praw i ustaw wydanych w interesie różnych wpływowych koterii' - powiedział Traian Basescu.
W jego opinii, w życiu społecznym przewagę uzyskały interesy międzypartyjne, potworzyły się najróżniejsze „sitwy” (cardasii) w spektrum zarówno politycznym, biznesowym jak i w mediach. Istnieją sitwyłączące ludzi biznesu i polityki z bossami mediów. Dwa niedawne przykłady: pierwszy raz, po 17tu latach, miałem okazjęzobaczyćjak minister otrzymuje kopertęz pieniędzmi za płatną protekcję. W ostatnich dniach również do opinii publicznej przedostały się wiadomości, jak funkcjonują sitwy łączące ludzi zarządzających pieniędzmi publicznymi i magnatów medialnych. To jedynie kilka przykładów. (...) Istnienie tych sitw nie tylko powoduje ubożenie społeczeństwa, ale i hamuje rozwój, powoduje, że Parlament uchwala prawa wbrew interesowi społecznemu, a także powoduje pojawienie sięnienaturalnych sojuszypolitycznych.. Wszystko jedno czy mówimy o PSD, PNL, UDMR, PRM czy mówimy o ludziach takich, jak Iliescu , Hrebenciuc czy Tariceanu (szefowie partii politycznych – wyj. tł.).Są to całkowicie nienaturalne sojuszepolityczne, które mają tylko jedno uzasadnienie: korupcję i stawianie interesu grupowego przed interesem publicznym. Prezydent podkreślił , że ta sytuacja jest spowodowana przez brak reform w ramach rumuńskich formacji politycznych. Dla przeprowadzenia niezbędnych reform konieczna jest zmiana prawa wyborczego i wprowadzenie jednomandatowych okręgów wyborczych ( votul uninominal).
(c.c.* Tekst opublikowany 11 listopada 2007 w dzienniku „Romania Libera” Zob. http://www.romanialibera.ro/a111051/basescu-avem-o-clasa-politica-expirata.html)
Inne tematy w dziale Polityka