Potwór Pana Cogito
Pozbawiony jest wymiarów
Trudno go opisać
Wymyka się definicjom
5 września 2007 to data tragiczna w dziejach rodzaju ludzkiego. Komisja brytyjskiego parlamentu o nazwie Human Fertilization and Embriology Authority wydała zezwolenie na umieszczanie ludzkiego materiału genetycznego w jądrach komórek zwierzęcych, celem tworzenia embrionów hybrydowych i uzyskiwania embrionalnych komórek macierzystych (Rzeczpospolita z 6 września 2007). Wydała więc zezwolenie na zatarcie granicy między człowiekiem a zwierzęciem - otwarto furtkę dla biologicznej infekcji rodzaju ludzkiego. I nie należy się uspakajać faktem, że tak powstałe embriony mają istnieć tylko 14 dni. Próg szacunku człowieka dla człowieczeństwa, dla wyjątkowości istoty ludzkiej został przekroczony. Ci Anglicy zdradzili tym aktem całą rodziną ludzką, powołali do istnienia nowy wymiar deprawacji gatunku, wpuścili zarazę do miasta ludzi.
Doświadczenie wskazuje, że furtki dla atrakcyjnego zła nie da się uchylić tylko trochę. Skoro jest taka furtka, to wkrótce znajdą się jednostki przedsiębiorcze i bez zasad, którzy otworzą ją szeroko. Było wiele takich sytuacji w historii – streszcza je legenda o skrzynce Pandory, o diable w butelce. Ale operacje na ludzkich genach to już nie diabeł – to cały szatan. Przypominam tuwimowską definicję: rozrywka – to zabawa znalezionym granatem. Czy mamy czekać spokojnie, aż pojawi się „zwierzoczłekoupiór” ?
Nie chciałbym doczekać epoki nowego rasizmu, gdy łącząc się w związki małżeńskie ludzie będą wpierw badać swą gatunkową „czystość”. Jedząc potrawę mięsną, zawsze chciałbym mieć pewność, że nie jestem po części ludożercą. Do tej pory informację o koniu cesarza Kaliguli który został mianowany senatorem traktowałam jako zabawną ciekawostkę, ale czy w przyszłości mamy stanąć przed propozycją, by na prezydenta wybrać centaura?
Dopuszczenie w/w manipulacji genetycznych to zagrożenie tak poważne i natychmiastowe, że właściwie nie ma czasu na dyskusję. Szacunek dla własnej odrębności gatunkowej jest naszym kanonicznym obowiązkiem względem przyszłych pokoleń. Należy zablokować dokonywanie międzygatunkowych manipulacji z udziałem ludzkich genów, traktując je jako zbrodnię przeciw ludzkości. Potencjał szkodliwości takich doświadczeń „naukowych” jest niewyobrażalnie duży; większy niż tworzenie arsenałów nuklearnych w Iranie czy światowy terroryzm..
Pomysł implantacji ludzkich genów do komórek zwierzęcych wprowadzany jest do świadomości w propagandowej otoczce sugerującej doraźną korzyść terapeutyczną. To utrudnia osąd i reakcję ludzi. Nie oszukujmy się jednak - to nie badania naukowe są celem tych genetycznych manipulacji, lecz poszukiwanie pieniędzy i medialnej sensacji przez niefrasobliwych "naukowców”. Swoboda badań naukowych to hasło piękne, lecz nie uzasadnia ono kreacji zagrożeń, które mogą wyrwać się spod wszelkiej kontroli. Tak nie wolno - tu niezbędna jest natychmiastowa blokada i zakaz kontynuacji takich badań. Nie uchylajmy tej furtki, bo jest takie prawo natury: jeśli może się stać coś złego - to się stanie.
Są naukowcy o mentalności technokratów – liczy się sukces, etyka dla nich nie istnieje. To oni doszli tu do głosu, lansując nieskrępowany rozwój badań nad genetyką i uzyskując takie uprawnienie. Zacierając granicę między człowiekiem i zwierzęciem, zacierają przy okazji pryncypialną różnicę między dobrem a złem, pożytkiem a szkodą, rozumem a głupotą, wzniosłością a trywialnością. Rujnują sferę świętości w której człowiek, zbudowany na obraz i podobieństwo Boga- Stwórcy, przez wieki niesie i wzbogaca depozyt wartości stanowiących o jego człowieczeństwie i kulturze .Tak nie wolno – non possumus. Powiedzmy to jasno - nauka nie może służyć splugawieniu człowieka i jego duchowemu samobójstwu.
Apelujemy do wszystkich ludzi, środowisk, organizacji rządów - wyraźcie swój sprzeciw wobec potwornej decyzji brytyjskiego parlamentu, sankcjonującej w/w manipulacje na ludzkich genach. Chcemy tego czy nie – ta decyzja determinuje przyszłość nas wszystkich, naszych dzieci i wnuków. Żądajcie zakazu, wywierajcie nacisk na wszystkie dostępne Wam sposoby. Jeśli istnienie Organizacji Narodów Zjednoczonych ma mieć sens, to powinna ona zakazać tego rodzaju inicjatyw i wymusić respektowanie zakazu. W interesie przyszłości ludzi na planecie Ziemia.
Andrzej Czachor, 24 IX 2007
a.czachor@cyf.gov.pl
Inne tematy w dziale Polityka