![image](//m.salon24.pl/a10f17ac3fb339bc6c075ff073ab3eb7,860,0,0,0.png)
Czy ona zupełnie oszalała? Agnieszka Holland porównała aktywistów z granicy do polskich Sprawiedliwych! W wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” stwierdziła, że za 20 lat aktywiści z granicy zostaną… Sprawiedliwymi. Tak, tych którzy pomagają nielegalnym migrantom, reżyserka porównała do osób, które ratowały Żydów przed Zagładą! „Coś ohydnego. Nie ma takiej granicy obrzydliwości, która by nie została przekroczona” - czytamy w komentarzach w sieci. To wygląda, jak szarganie pamięci Ofiar dla celów politycznych!
Jak można porównywać ofiarność i poświęcenie ludzi, którzy ryzykowali własnym życiem, życiem swoich całych rodzin, a często i życiem świadomych, bądź nieświadomych zagrożenia sąsiadów z happeningami urządzanymi przez kolesi z pizzą, pajaca z reklamówką, czy niespełnionych życiowo aktorów, którzy tam realizowali swoje ambicje, bądź cele polityczne. Czy można upaść jeszcze niżej? Czy opozycja także poprze tą haniebną hucpę? M.in. na te słowa Holland zareagował sekretarz stanu w KPRM Stanisław Żaryn. Według niego powinien się temu przyjrzeć Światowy Kongres Żydów.
Słowa Agnieszki Holland odbiły się szerokim echem w sieci. Pojawiły się mocne głosy oburzenia. - Coś ohydnego. Nie ma takiej granicy obrzydliwości, która by nie została przekroczona. Przecież to jest porównywanie obecnej Polski do Generalnej Guberni i zarazem szarganie pamięci Sprawiedliwych. - Powinna dostać nagrodę im. Emila Czeczki, przyznawaną na Białorusi przez Międzynarodową Fundację Charytatywną im. Emila Czeczki. - Reżyserka przyrównała niemiecki totalitaryzm, który za pomoc w ukrywaniu Żydów karał Polaków śmiercią do jakiś aktywistów pomagających osobom w nielegalnym przekroczeniu polskiej granicy. - czytamy.
Inne tematy w dziale Polityka