jerzynowak jerzynowak
468
BLOG

"Krul Europy" na skraju załamania...

jerzynowak jerzynowak Polityka Obserwuj notkę 6
Nieuchronnie zbliża się chwila, kiedy Donald Tusk wyląduje jak pułkownik Morales z filmu „Killerów 2-óch” i będzie można skomentować to słowami Siary „no i cały misterny plan…”.

Buńczuczne słowa i zapewnienia, że lider opozycji wygra wybory, to tylko motywacyjne sztuczki, jak na wielkich mityngach korporacji, kiedy fachowcy od marketingu wprowadzają zgromadzonych przedstawicieli handlowych w swoisty trans, wmawiając im, że są najlepsi w upychaniu naiwnym klientom tandety produkowanej przez firmę i zachęcają do jeszcze większego wysiłku. Zbiorowy amok mija po wyjściu z hali i powrocie do codziennego życia, w którym wcale nie tak łatwo jest wmówić obywatelom, że daje się im produkt najwyższej klasy, bo już kiedyś nacięli się, kupili i teraz bardzo żałują.


Im bliżej do terminu wyborów, tym bardziej Tusk eskaluje swój mityngowy przekaz, starając się utrzymać mobilizację żelaznego elektoratu i chyba już rezygnując z przekonania tych, którzy oczekiwaliby od niego jakiejś pozytywnej wizji rozwoju kraju, gdyby - czego nie życzę mojemu krajowi – wyborcy powierzyliby mu rządy w Polsce na najbliższe cztery lata. A przecież miało być tak łatwo i z górki. I choć może plan nie był za bardzo misterny, to wielce realny, kiedy wysyłano Tuska z Brukseli, żeby odbił Polskę z rąk prawicy. Założeniem było zrobić porządek w PO, zwasalizować inne partie opozycyjne, a dodatkowo pomoże zagranica i ulica.


Kiedy błagania mediów „Tusku, wróć” się ziściły, a Tusk przegonił Budkę i objął ponownie przywództwo w PO , liderzy innych partii opozycyjnych, jak struś wsadzili głowę w piasek i lekko przerażeni czekali, co z tego wyniknie. I to był ten moment, który Tusk przespał, bo skończyło się na apelach o jedną listę opozycji. Zamiast zabiegać u kolegów z opozycji o współpracę i z determinacją działać, Tusk czekał, kiedy opozycja złoży mu hołdy i przywództwo, razem z jedną listą, przyniesie na tacy. Zagranica starała się, jak mogła, a to mrożąc KPO, a to wyrokami TSUE, kolejnymi rezolucjami Parlamentu Europejskiego, pohukiwaniami i groźbami komisarzy, ale okazało się, że Polska gospodarczo radzi sobie lepiej niż większość państw, które pieniądze z Funduszu Odbudowy już dostały.


Z ulicy też jakby zeszło napięcie, a marsz 4 czerwca dał tylko krótkotrwałe odbicie w sondażach PO. Nic więc dziwnego, że frustracja lidera PO przybiera na sile z dnia na dzień, a jego kolejne wpisy w mediach społecznościowych są coraz bardziej agresywne. Narracja o państwie bezprawia, rządzonym przez złodziei, patologicznych wyborcach prawicy, negowanie konstytucyjnych organów państwa, takich jak Trybunał Konstytucyjny, KRS, izby Sądu Najwyższego, prymitywne epitety pod adresem politycznych przeciwników i brak jakiegokolwiek pozytywnego przekazu co do wizji państwa, jakim chce Tusk rządzić mogą docierać tylko do tych, którzy uznali, ze jedynym programem, jaki może im zaoferować lider opozycji jest antyPiS i odsunięcie jego polityków od władzy, a z nimi Tusk szklanego sufitu nie przebije. Tusk doskonale o tym wie, zaplątany w swoją kampanię nienawiści tak, że już nie może zrobić żadnego zwrotu, widząc jej nieskuteczność.






https://wpolityce.pl/polityka/657351-komu-mieknie-rura-czyli-krol-europy-na-skraju-zalamania





jerzynowak
O mnie jerzynowak

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka