jerzynowak jerzynowak
282
BLOG

Czy teraz zaatakuje niepełnosprawnych? Jest jedna granica, której nigdy nie przekroczy...

jerzynowak jerzynowak Donald Tusk Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

Kolejne już wolty i zmiany poglądów Donalda Tuska nie robią już na nikim szczególnego wrażenia. Przyzwyczaił nas, że jednego dnia jest liberałem, drugiego socjalistą, raz jest zażartym katolikiem, fotografującym się wraz z rodzinę na tle domowego ołtarzyka, by znów za chwilę walczyć z Kościołem i jego hierarchami. W poniedziałek jest rusofilem, obściskującym się czule z Putinem, aby we wtorek zarzucać prorosyjskość oponentom politycznym.


Do serca wziął sobie pamiętne  słowa Janusza Palikota, który stwierdził, że na programy z PiSem nie wygra, a jedyną szansą jest kłamać bezczelnie, jak nikt i przykrywać jedno kłamstwo drugim, aby nie zostawiać czasu na polemiki i sprostowania. Wiemy już teraz, że powie bez oporu wszystko i wszystkiego za chwilę się wyprze. Na spotkaniach, które organizuje, stosuje typowe sztuczki socjotechniczne, nie zadając sobie trudu odpowiedzi na konkretne pytania, co najwyżej próbując ośmieszyć, bądź zmieszać z błotem ich autorów.


Im jest bardziej bezczelny, cyniczny i wulgarny, tym większy zyskuje poklask wśród swojej sekty i jeżdżących za nim po całej Polsce oszołomów. Choć ostatni atak na migrantów, stojący w sprzeczności ze wszystkimi wcześniejszymi poczynaniami Platformy i próba zrównania gastarbeiterów przejeżdżających legalnie z wizami do konkretnej pracy i osiłków zwożonych pod granicę przez służby Łukaszenki i rzucających kamieniami w pograniczników, wywołała konsternację i mieszane uczucia nawet wśród jego bardziej trzeźwych zwolenników. Pojawiły się z tamtej strony dość liczne głosy niezadowolenia.


Można się zastanawiać, kto teraz po migrantach padnie jego łupem? Patrząc na akrobatykę polityczną i skrajności po jakich się porusza ktoś może zapytać, czy teraz nie zaatakuje niepełnosprawnych, których jeszcze niedawno tak bronił przed "pisowskim reżimem"? Choć niektórzy mówią, że częściowo to już nastąpiło, bo czyż ostatni atak na migrantów nie był jednocześnie celem wymierzonym w Janinę Ochojską, która do ostatniej chwili broniła ich własną piersią przed premierem Morawieckim i dopiero po wystąpieniu Tuska zamilkła skonfundowana z otwartą ze zdziwienia buzią  .


Że coś w tej materii jest na rzeczy pokazuje choćby postawa naszego salonowego kolegi, senatora z Poznania, który uwielbia zabierać tu zdanie na każdy temat, robiąc codziennie nowe wrzutki, a od ostatniej wolty pryncypała zaszył się gdzieś, niczym mysz pod miotłą i wziął na wstrzymanie. Jak widzimy wszystkie przeobrażenia i wszystkie zmiany konfiguracji szefa PO są możliwe, ale i dla niego istnieje jedna nieprzekraczalna granica. Jednego możemy być pewni. On nigdy, ani w kampanii przedwyborczej, ani potencjalnie będąc już premierem, nie wystąpi o reperacje wojenne od Niemiec. To jest dla niego prawdziwa racja stanu i wykładnia jego dotychczasowej polityki. Bardzo, bardzo bym się zdziwił, gdybym się w tej kwestii pomylił, ale raczej nie ma takiego niebezpieczeństwa.

jerzynowak
O mnie jerzynowak

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka