Krótko i na temat.
Donald Tusk i inni mu wtórujący chcą nas przekonać, że te zgraje próbujące nielegalnie sforsować granicę, oraz atakujące strzegących ich pograniczników i pracownicy legalnie wjeżdżający z innych państw do pracy na konkretne kontrakty to to samo.
Perfidią obecnego ataku na władze jest podniesienie posunięć PiS dotyczących polityki wizowej, wynikających z konieczności ściągnięcia rąk do pracy z innych krajów, co jest nieuniknione w obecnej sytuacji demograficznej i rozpędzającej się gospodarki.
Próbuje nas przekonać, że równie dobrze i ochoczo pracowaliby na tych stanowiskach osiłki podsuwane tu z jednej strony przez Białoruś, a z drugiej przez Brukselę. Prawda jest taka, że gdyby ci ludzie nadawali się i chcieli pracować, to Unia i Niemcy nie pchaliby ich innym na siłę, tylko na siłę zatrzymywali.
Kim są ludzie, którzy dają się jeszcze nabrać na takie brednie i niedorzeczności wściekłego i zdesperowanego oszołoma, który nie zawaha się przed żadną manipulacją i kłamstwem? Co ten TVN nawyprawiał z głowami Polaków?
Inne tematy w dziale Polityka