Najpierw Platforma Obywatelska, a teraz TVN24 próbuje umniejszać rolę polskiego rządu w otwarciu tunelu pod Świną. Stacja postanowiła zasięgnąć opinii samorządowców, choć „zapomniała” zapytać o opinię prezydenta Świnoujścia. Być może wypowiedź na temat europosła i wiceprzewodniczącego PiS Joachima Brudzińskiego niezbyt pasowała TVN do narracji.
W piątek biuro wojewody zaprasza na oficjalne otwarcie tunelu w Świnoujściu, na który mieszkańcy i turyści czekali dziesięciolecia. Impreza ma się odbyć z pompą i udziałem Jarosława Kaczyńskiego, szefa Prawa i Sprawiedliwości. Samorządowcy i opozycja uważają, że obóz władzy chce w ten sposób chwalić się inwestycją, z którą miał niewiele wspólnego, bo powstała dzięki pieniądzom Unii Europejskiej i samorządu — informuje TVN24
Wydaje się jednak, że TVN „zapomniał” zapytać jednego z samorządowców o zdanie. Chodzi o Janusza Żmurkiewicza, który nieprzerwanie od 2002 r. pełni urząd prezydenta Świnoujścia. Podczas sesji Rady Miasta Żmurkiewicz zabrał głos w obronie jednego z ważnych polityków Prawa i Sprawiedliwości. Pan wymienił nazwisko pana Brudzińskiego i ja mogę powiedzieć tak: akurat to nazwisko, abstrahując od wszystkiego innego, w przypadku tunelu zapisze się złotymi zgłoskami. Czy wam się to podoba, czy nie. Ja tego nie zmienię. Gdyby nie pan Joachim Brudziński, który był ministrem, marszałkiem, posłem, europosłem, to podejrzewam, że byśmy dalej sobie gadali. Byśmy gadali na tej sali, że trzeba budować tunel — powiedział.
Nie była to jedyna sytuacja, w której samorządowiec wskazywał na rolę obecnego rządu w inwestycji, jaką jest tunel pod Świną. Szanowni państwo, pozwolę sobie zaprosić do zabrania głosu osobę, od której to wszystko, z czym mamy dzisiaj do czynienia się zaczęło. Od człowieka, który zamienił słowa w czyny. Bardzo proszę o zabranie głosu pana premiera Jarosława Kaczyńskiego - mówił. Wypada nadmienić, że prezydent Żmurkiewicz nie jest z PiSu i nic go z tą partią, poza owym tunelem nie łączy, a mimo wszystko jego słowa były nie do przełknięcia dla dyspozycyjnych do bólu funkcjonariuszy z TVN.
Co do pieniędzy unijnych, to były one przecież i za Tuska, a jednak tunelu, ani decyzji o nim wówczas nie było. Warto przypomnieć co wtedy na ten temat mówił. Czyli pieniądze to jednak nie wszystko. Potrzebna była determinacja i odwaga w podjęciu decyzji, której jak widać Kaczyńskiemu nie zabrakło, a była to przecież jedna z obietnic wyborczych PiS. Opozycja gryzie się po rękach z bezsilności, bo nie może zrozumieć, jakim cudem ten nielubiany przez nią rząd wciąż spełnia kolejne obietnice złożone Polakom i na wszystko jakoś dalej im starcza? Stąd ten żałosny skowyt w każdej kolejnej sprawie. Jak pisałem już wcześniej, w postawie "niezależnej" telewizji TVN w każdej kolejnej sprawie dotyczącej PiS jest coś obrzydliwego, nie mającego nic wspólnego z rzetelnym dziennikarstwem. Jak znam życie, ciąg dalszy tego cyklu nastąpi...
Inne tematy w dziale Kultura