„Premierem będzie ten, kogo wskaże zwycięska partia w wyborach, największa partia opozycyjna, która wygra wybory, czyli Donald Tusk de facto” - mówi w rozmowie w RMF FM rzecznik Platformy Obywatelskiej Jan Grabiec. Poseł Platformy Obywatelskiej odpowiadał też na pytania w temacie planów programowych PO na kampanię wyborczą. Okazuje się, że program 3x15 jest wciąż dalej tak dziewiczy, że można go ogłosić ponownie, tym razem, jako uproszczenie podatków.
Oprócz punktów, które podałem w poprzedniej notce, jako zadanie na pierwsze 100 dni, czyli wycofanie z budowy CPK, zasypanie przekopu Mierzei Wiślanej, czy tunelów pod Świną i na Zakopiance, znalazły się jeszcze: totalna walka o prawa aborcyjne, kredyt 0 proc. na uruchomienia rynku mieszkaniowego i uwaga... świadczenia społeczne, w tym tzw. „babciowe”. Aby rozśmieszyć największych niedowiarków i ponuraków rzecznik PO zapowiada też walkę... o reparacje. Będziemy domagać się odszkodowań i rekompensat dla tych, którzy w wyniku wojny ucierpieli. To nie ulega żadnej wątpliwości - powiedział.
Trzeba przyznać, że zapowiedzi Platformy Obywatelskiej, czy to w sprawie reparacji, czy też rozwijania polityki socjalnej i transferów społecznych, brzmią dość niewiarygodnie, biorąc pod uwagę dotychczasową jej narrację. Do tej pory partia Donalda Tuska znana była raczej z torpedowania pomysłów w sprawie uzyskania reparacji wojennych jako nierealnych, skłócających nas z zachodnim sąsiadem. Czyżby kiepskie wyniki sondażowe opozycji skłaniały Platformę do chwytania się tematów, które niejednokrotnie zwalczała, czy robią to raczej dla tzw."jaj"?
Inne tematy w dziale Polityka