![image](//m.salon24.pl/31692f2d79d13e7f5c70f2566791ca1b,860,0,0,0.png)
„Wydaje mi się, że opozycja, mówiąc szczerze, to już nigdy nie wygra wyborów, jeżeli cokolwiek społeczeństwu zabierze, bo społeczeństwo uważa że to im się należy” - powiedziała w rozmowie z TVN24 była prezydent Warszawy, Hanna Gronkiewicz-Waltz. Wywiad udzielony przez Gronkiewicz-Waltz stacji TVN24 dotyczył m.in. uroczystości związanych z rocznicą Powstania Warszawskiego. Była prezydent stolicy, która ponosi polityczną odpowiedzialność za warszawską reprywatyzację, której ofiarami padali także bohaterowie Powstania Warszawskiego i działacze opozycji antykomunistycznej, represjonowani przez komunistyczne władze, miotała w kierunku ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry oskarżeniami w związku ze sprawą zadośćuczynienia dla Anny Jakubowskiej „Paulinki” z batalionu „Zośka”.
Co do Roberta Bąkiewicza, a konkretnie organizowanego przez jego stowarzyszenie Marszu Powstania Warszawskiego, była prezydent Warszawy także miała wiele do powiedzenia - a wszystko na podstawie jednego transparentu - tego, na którym obok przekreślonych symboli dwóch krwawych totalitaryzmów: komunistycznego i hitlerowskiego, widniał przekreślony symbol osób LGBT oraz twarz obecnego włodarza Warszawy, Rafała Trzaskowskiego. Nie rozumiem, jak można w ten szczególny dzień, w taki sposób pokazywać, kogo się nie lubi, których poglądów się nie podziela — powiedziała. To jest karygodne i hańbiące, żeby w ten sposób traktować prezydenta Warszawy, który jest organizatorem, dba o tych powstańców. Uczestniczenie w ten sposób w uczczeniu powstańców… to na pewno oni się w grobach przewracają — mówiła dalej.
"Zapomniała” przy tym dodać, że walczył on z uporem godnym maniaka z cyklicznością Marszu Powstania Warszawskiego i że jego uczestnicy nie byli jedynymi osobami w Warszawie, które tę ważną rocznicę wykorzystały do manifestowania poglądów politycznych. Do przekreślonej twarzy Rafała Trzaskowskiego była prezydent wróciła później jeszcze raz, w kontekście współpracy Polski z Niemcami. Trzeba patrzeć w przyszłość, jeśli chodzi o współpracę z Niemcami i tak, jak do tej pory, te wszystkie rządy od 1989 roku, to wszystko regulowały i na to patrzyły i to realizowały — powiedziała. W jednym z wątków rozmowy poruszona została również kwestia programów społecznych wprowadzonych przez obecny rząd. Wydaje mi się, że opozycja, mówiąc szczerze, nigdy nie wygra wyborów, jeżeli cokolwiek społeczeństwu zabierze — oceniła Hanna Gronkiewicz-Waltz. Teraz już wiadomo skąd ten wściekły atak Tuska na posła Lenza za słowa prawdy, które nie powinny pojawić się przed wyborami.
Inne tematy w dziale Polityka