Jerzy Nowak Jerzy Nowak
169
BLOG

Czy Unia to zwyczajny bankrut z pustą kasą i przez to nie wypłaca Polsce funduszy?

Jerzy Nowak Jerzy Nowak UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

Coraz bardzie zastanawiający jest upór z jakim Unia Europejska blokuje Polsce i Węgrom należne fundusze, do tego dochodzi wyjątkowa opieszałość, jeśli chodzi o wspomaganie i partycypację w kosztach utrzymania rzeszy ukraińskich uchodźców. Jak to swego czasu Donald Tusk mówił o karach za nieprzyjmowanie imigrantów, gdy w liczbie około miliona najechali Europę? Jeśli polski rząd nie będzie uczestniczyć w solidarnym podziale uchodźców, będzie się to wiązało z konsekwencjami i trzeba będzie płacić   250 tys. euro kary za nieprzyjęcie jednego uchodźcy - mówił wtedy. Takie są w Europie zasady - dodawał. Co stało się z tymi zasadami, gdy na głowach samych Polaków jest obecnie utrzymanie około 2,5 mln Ukraińców uciekających przed wojną? Dlaczego nie ma podobnego wsparcia, jakie miało miejsce w przypadku ponad dwukrotnie liczniejszej Turcji? Czy wbrew zapowiedziom imigranci ekonomiczni są dla Unii ważniejsi niż uchodźcy wojenni?


Ta antypolska krucjata nie zatrzymała się nawet wczoraj w dniu ważnego dla Polaków święta. Reprezentujący KE komisarz Didier Reynders, co ciekawe sam mający w przeszłości kłopoty z prawem i zarzuty o korupcję, pozwolił sobie nawet na karkołomne porównanie, jeśli chodzi o przestrzeganie prawa w Polsce i na Węgrzech z tym co obecnie dzieje się w Rosji.  Głos w debacie zabierała także pochodząca z Niemiec, wiceprzewodnicząca PE Katarina Barley, ta od „głodzenia Polski Węgier”, a wiec blokowania środków finansowych dla obydwu krajów pochodzących zarówno z unijnego budżetu, jak Krajowych Planów Odbudowy (KPO). Jak widać w swoim działaniu i słowach nie mają już żadnego umiaru, o zwykłej przyzwoitości nie wspominając. Z tego też widać, że zapewnienia polityków Platformy i Lewicy w Polsce, w tym Donalda Tuska, o tym, że dokładają wszelkich starań, aby środki z KPO jak najszybciej trafiły do naszego kraju, są po prostu wierutnym kłamstwem.


Czy ociąganie się w partycypacji w kosztach związanych z pomocą uchodźcom wojennym także związana jest z naszą rzekomą niepraworządnością? Jeśli tak, to czym jest ta praworządność i jak ją UE mierzy, oraz czy na pewno wszędzie stosuje tą samą miarę? Można się tylko zastanawiać, czy przyczyna nie tkwi czasem gdzie indziej? Może po prostu przy tej wielotysięcznej armii nierobów i karierowiczów, którzy dostali się tam z przypadku, a zarabiają krocie, jak chociażby nasze "słońce Peru, mistrz bajeru", UE jest ekonomicznym bankrutem i szuka tylko kolejnych pretekstów? Pamiętamy, że wcześniej byliśmy atakowani za brak "demokracji" , teraz za "praworządność i prawa LGBT", jak to się skończy zawsze będzie można wrócić do "polskiego antysemityzmu" i tak w kółko, w nieskończoność. Może ktoś powinien zajrzeć w końcu do unijnej kasy, czy przypadkiem nie jest pusta, a wszystko inne, to tylko pozory i uniki zwykle stosowane przez malwersantów?



Jerzy Nowak
O mnie Jerzy Nowak

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka