I tyle by było w temacie bajek o złej rosyjskiej władzy, ale cudownych rosyjskich ludziach i rosyjskiego ludu, który sam obala dyktatora. Problemem nie jest Putin, ale wielowiekowe zaczadzenie Rosjan kolonialnym imperializmem. Jeśli komuś się jeszcze naiwnie marzy, że „Rosjanie się ruszą”, albo że „rosyjska dusza” wierzgnie, to czas zrezygnować z tych wizji. Według najnowszych badań w marcu znacząco wzrosło poparcie społeczne dla działań prezydenta Władimira Putina. Przypomina się w tym momencie niedawna wypowiedź nowego niemieckiego kanclerza, aby nie łączyć zwykłych Rosjan z Putinem i nie mierzyć tą sama miarą.
Gwałtownie wzrósł także odsetek obywateli Rosji, którzy uważają, że sprawy w kraju idą we właściwym kierunku. Putin niczym car, a Rosjanie jak zachwyceni poddani? A to wszystko w trakcie brutalnej wojny przeciwko Ukrainie. W marcu znacząco wzrosła aprobata głównych instytucji państwowych: 83 proc. aprobuje działalność prezydenta, 71 proc. premiera, 70 proc. rządu, a 59 proc. Dumy Państwowej — czytamy w raporcie Centrum Lewady. Akceptacja działań W. Putina wzrosła: 69 proc. w styczniu, 71 proc. w lutym i 83 proc. w marcu 2022 r., osiągając tym samym najwyższy poziom w historii.
Gwałtownie wzrósł także odsetek tych, którzy wierzą, że sprawy w kraju idą we właściwym kierunku. W lutym wskaźnik ten wynosił 52 proc, w marcu wzrósł już do 69 proc. Jednocześnie znacząco zmalał odsetek Rosjan, którzy oceniają, że sprawy w kraju idą w złym kierunku: w lutym - 38 proc., w marcu 22 proc. Wśród Rosjan wzrósł także poziom zaufania do Władimira Putina. Ci, którzy dotąd liczyli, że Rosjanie sami obalą satrapę, niech porzucą swe naiwne marzenia. Oprócz myślenia o tym, że Rosjanie są porąbani (bo są), warto abyśmy pamiętali, że dla Kremla to kolejny sygnał, że najlepszym lekiem na wszystkie wewnętrzne problemy jest kolejna zaborcza wojna.
Inne tematy w dziale Polityka
