Jerzy Nowak Jerzy Nowak
266
BLOG

Coraz bardziej ruski troll, czyli typ w krótkich spodenkach i gumofilcach.

Jerzy Nowak Jerzy Nowak Polityka Obserwuj notkę 3

Donald Tusk zgrywa dziś twardego wojaka i przeciwnika reżimu Putina. Udaje, że dba o polski przemysł naftowy i domaga się większej obecności amerykańskich sił zbrojnych w Polsce. Szkoda tylko, że gdy to on był premierem, nie przeszkadzały mu pomysły kupczenia spółkami skarbu państwa z Rosjanami, a jego ministrowie zajmowali się instytucjonalnym „zwijaniem” polskiego wojska. Dziś w dobie wojny w Ukrainie, Tusk opowiada na konferencji prasowej o „praworządności” i atakuje rząd. Tak wygląda solidarność w obliczu zagrożenia? Przecież to jest właśnie typowa mentalność Putina, aby łgać w żywe oczy.
Wykorzystał zaproszenie na rozmowę do premiera Mateusza Morawieckiego do kolejnego ataku. . "Zbigniew Ziobro - szkodnik i przeciwnik UE - ciągle jest bardzo silnym człowiekiem w rządzie. To pokazuje, po jak cienkiej linie porusza się ta władza. Bardzo chciałbym, żeby premier Morawiecki jednoznacznie w imieniu Polski skorzystał z europejskiego mechanizmu solidarności" – stwierdził. Powyższe zdania są klasycznym przykładem bezczelności. Przecież to Donald Tusk i jego partia EPL lobbowali za tym, by Komisja Europejska nie wypłacała Polsce pieniędzy, w ramach KPO. Dziś były premier stroi się w piórka unijnego filantropa.


Okazało się też, że dla Donalda Tuska, najważniejsza kwestią jest obrona praw „kasty” sędziowskiej. W momencie, gdy Rosjanie równają ukraińskie miasta i wsie z ziemią, były premier opowiada o „praworządności” i prezydenckim projekcie zakładającym m.in. likwidację Izby Dyscyplinarnej SN. Jedynym sposobem na odblokowanie pieniędzy z Funduszu Odbudowy jest według niego rezygnacja rządu z niszczenia praworządności, czyli de facto zaakceptowania tego, czego chcą Niemcy, przekonywał. Donald Tusk nie ma dziś w Polsce żadnej siły sprawczej, a jego wieloletnie tchórzostwo wobec Putina i bezrefleksyjna uległość wobec Niemiec, już przeszły do historii. Tym bardziej zależy mu zależy, aby przed kamerami, odbierano go jako męża stanu i zbawcę ojczyzny. Dlatego przed spotkaniem z premierem Morawieckim zorganizował kuriozalną konferencję, w trakcie której kreował się na siłacza i osobę decyzyjną. Obie kreacje są nieprawdziwe. Aby Polska otrzymała należne jej unijne fundusze wystarczy, aby Tusk i związane z nim partie nie knuły, na jego pomoc naprawdę nikt od dawna nie liczy, bo trudno wymienić choć jedną pozytywną rzecz, jaką dla Polski zrobił. Możliwości knucia prawdopodobnie skończą się z końcem tego roku, gdy przestanie być szefem EPL (ileż to razy zapewniał, że zrezygnuje z tego szefowania na rzecz polskiej polityki), on zostanie "Panem nikt", i wtedy Polska będzie dopiero miała szansę odzyskać zaległe fundusze.


Nie minęła nawet doba od spotkania, a Donald Tusk kolejny raz próbuje uderzać w premiera Mateusza Morawieckiego. Najobrzydliwsze jest to, że czyni to w kontekście, który powinien zjednoczyć polskie siły polityczne!  "Zamiast natychmiast zamrozić, lub skonfiskować rosyjskie aktywa, PiS proponuje zmiany Konstytucji. Dają czas na przepisanie majątków. Akurat premier Morawiecki powinien to dobrze rozumie" — napisał aluzyjnie na Twitterze. Głos w tej sprawie zabrał rzecznik rządu - "Dalej będziecie kłamać? Przecież już teraz są mrożone aktywa w Polsce na bazie wprowadzonych sankcji. Chcecie je potem oddać w ręce zbrodniarzy, jak sankcje miną?! Te środki trzeba skonfiskować i oddać ofiarom. Tego się domagamy i po to zmiana w Konstytucji". Głos zabrał także wiceszef MSZ, nazywając to fake newsem. Zmiana Konstytucji pozwoli na konfiskatę także z mocą wsteczną. Zamiast kłamać o polskim rządzie opozycja mogłaby pomóc zmienić Konstytucję dla konfiskaty rosyjskich aktywów  - napisał. Są dwie możliwości, albo Tusk nie rozumie o czym wczoraj na spotkaniu rozmawiano, albo celowo próbuje wprowadzić opinię publiczną w błąd. Obie możliwości dyskwalifikują go, jako polityka. Ktoś trafnie określił, że chłopiec w krótkich spodenkach na wczorajsze spotkanie przyszedł w gumofilcach. Jedno jest pewne, dopóki ten typ będzie w polskiej polityce, o jakimkolwiek porozumieniu, czy zakopaniu rowów podziałów mowy nie będzie. Pewne rzeczy i pewni ludzie nigdy się nie zmieniają.

Jerzy Nowak
O mnie Jerzy Nowak

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka