![image](//m.salon24.pl/3fb92b4bde609bc1c8cf935861b7e582,860,0,0,0.jpg)
Jakże wymowna to sytuacja, że w czasie gdy premierzy Morawiecki i Kaczyński przebywają w Kijowie, na który spadają rosyjskie pociski, Tusk robi sobie focie z liderem skrajnie prawicowego i jak najbardziej proputinowskiego Jobbiku. Nie od dziś wiadomo, do czego w swoich działaniach politycznych potrafi posunąć się Donald Tusk. Jednak otwarte wspieranie kampanii wyborczej słynącej z radykalizmu i prorosyjskości partii Jobbik to coś nowego. Dzisiaj Tusk w Budapeszcie stoi obok komunistów i faszystów. I nie jest to żaden epitet, ale cytat ze słów lidera opozycji węgierskiej, kandydata na premiera Pétera Márki-Zay'a, który w połowie lutego powiedział, że w jego sojuszu można znaleźć „liberałów, komunistów, konserwatystów i faszystów”, a każdy z nich „może zachować własną wizję świata”.
Ileż to razy Tusk złośliwie zaczepiał Kaczyńskiego wołając na różnych ulicznych spędach, gdzie jest ten tchórz, gdzie się znowu ukrył w bezpiecznym miejscu i dlaczego nie ma cojones, aby wyjść mu na spotkanie. Dzisiaj Kaczyński pokazał mu, że ma takie jaja, iż może przykryć go całego. Pojechał do pogrążanej w walkach Ukrainy, a Tusk tymczasem stoi w jednym szeregu w Budapeszcie obok komunistów i faszystów. Przed partią Jobbik ostrzegał nawet… „Newsweek” Tomasza Lisa. Co dziś naczelny tego pisma powie patrząc na to wymowne zdjęcie powyżej? Oj coś mi się wydaje, że pijarowców związanych z opozycją, czeka dziś moc pracy. Niełatwo będzie zmyć ten blamaż. Na dodatek w związku z wojną Putina coraz częściej powracają pytanie dotyczące katastrofy smoleńskiej. Niedawno wspomniał o niej prezydent Żeleński, a George Simion lider rumuńskiej partii nazwał wprost lidera PO sojusznikiem Putina. Byłeś sojusznikiem Putina-Hitlera. Z Merkel jesteście na listach hańby - stwierdził.
Inne tematy w dziale Polityka