Jest takie mądre przysłowie, że lepiej milczeć i wyglądać na idiotę, niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości. W tym przypadku pasuje ono, jak ulał. Europoseł PO Janusz Lewandowski chciał błysnąć w mediach społecznościowych chwaląc się, jakim to jest altruistą.
W samolocie LOT z Strasburga do W-wy rozdawano wafelki. Powiedziałem, że będę na Dworcu Centralnym, więc może kilka zostało i rozdam dzieciom. Panie przyniosły wszystko, co było na pokładzie, rozeszło się błyskawicznie. Mały przykład wielkiej życzliwości. Jesteście wspaniali! — relacjonował Lewandowski na Twitterze.
Jego wpis spotkał się jednak ze zdecydowaną krytyką internautów. Ostatecznie tweet został usunięty. W sieci jednak nic nie ginie. Na reakcje internautów nie trzeba było długo czekać. "Żałosne, nie stać cię na to, żeby samu kupić wafelki dla dzieci?" "Typ usunął tweeta. Ale smród będzie się jeszcze bardzo długo za nim ciągnął.." "Proste …gość zarabia ~30 tys mies. a nie stać go na batonik dla dziecka …as prywatyzacji" "Ze swojego będzie dawał?" "Zapewne pan @J_Lewandowski uznał, że nie będzie się chwalił swoją nadzwyczajną dobroczynnością, ponieważ jest skromnym człowiekiem. A tak swoją drogą on jest naprawdę mistrzem prywatyzacji" To tylko niektóre z nich. Czy ci ludzie naprawdę są pozbawieni podstawowych ludzkich odruchów i rozeznania? Przypomniał mi się w tym momencie Rafał Trzaskowski wychodzący z jednej najdroższych w Warszawie cukierni obładowany torbami z pączkami i dający potrzebującej, która go poprosiła, 20 groszy, jako pomoc. Myślałem, że nic tamtego nie przebije, ale jak widać konkurencja w Platformie jest ostra.
Inne tematy w dziale Polityka