Rafał Krajewski, kandydat popierany przez Prawo i Sprawiedliwość w niedzielę 13 lutego wygrał wybory na wójta kujawsko-pomorskiej gminy Raciążek. Głosowała na niego ponad połowa wyborców. O wyborach w Raciążku na łamach dziennika z Czerskiej pisze zszokowany Piotr Głuchowski w artykule "Wybory w Raciążku. Podrożało, ale głosują na PiS. Powrotu do czasów Tuska nie będzie". Przeprowadzenie wyborów stało się konieczne, kiedy z urzędu wójta zrezygnowała w listopadzie ubiegłego roku rządząca gminą od czterech kadencji Wiesława Sowińska. Była wójt zmarła na początku stycznia br.
O urząd ubiegało się czworo kandydatów, w tym popierany przez PiS Rafał Krajewski. „Wyborcza” rozpisywała się o jego sympatyzowaniu z Prawem i Sprawiedliwością, jako o obciążeniu, oraz relacjach z politykami tego ugrupowania. Jeden z internautów zwrócił uwagę, że ci, którzy mówili o „końcu PiS” nieco przesadzili, a wynik wyborów w Raciążku dobitnie o tym świadczy. Jedna z mieszkanek gminy powiedziała dziennikarzowi „GW”, że za jej życia PiS nie przegra wyborów. PiS tak bardzo się kończy, że wczoraj niespodziewanie ich kandydat w kujawsko-pomorskiej gminie Raciążek znokautował rywali, m.in. kandydatkę PO na wójta, a mieszkańcy mówią Wyborczej: „Za naszego życia PiS nie przegra” .
Co jeszcze usłyszał Piotr Głuchowski z Wyborczej od mieszkańców Raciążek? Myśli pan, że poseł z PiS by w restauracji wołał ośmiorniczki? Golonkę by zamówił, albo schabowego. Bo tym się człowiek naje. A tamci już najedzeni w drugim pokoleniu. Polski nie zrozumieją. Cóż mógłbym przekazać od siebie panu Głuchowskiemu z Wyborczej i jego kolegom? Porzućcie wszelką nadzieję, bo za naszego życia PiS nie przegra, przynajmniej z Platformą i z Tuskiem, a jesteśmy jeszcze dość młodzi i was na pewno przetrzymamy.
Inne tematy w dziale Polityka
