Migranci są przebierani w białoruskie mundury. Osoby reprezentowane przez białoruski i rosyjski reżim wyposażyły migrantów w gaz łzawiący. W nocy z 12 na 13 listopada doszło do akcji z użyciem lasera przeciwko polskiej Straży Granicznej. Są to elementy przymusu bezpośredniego. Jeszcze nie wymiana ognia, ale niewątpliwie prowadzona przy użyciu narzędzi, którymi przecież migranci nie dysponują, a które służą atakowaniu naszej granicy.
Temu, co się dzieje, towarzyszy bardzo miękka polityka Zachodu. Takie sygnały Moskwa niewątpliwie odbiera. I interpretuje je jako znak słabości i przyzwolenie dla swoich agresywnych działań. Jak mówił Napoleon, nie należy na wojnie czynić tego, co życzy sobie nieprzyjaciel. Pytanie, czy chcemy by o tym, kto przekroczy nasze granice decydowali Putin z Łukaszenką? Czas najwyższy użyć LRAD i innych adekwatnych środków obrony, Polska nie może się wahać, bo za chwilę będzie za późno. Zamiast wspomóc polskich pograniczników i dać im odpowiednie wsparcie pozwalamy ich ośmieszać przez watażków ze Wschodu. I jeszcze ta nasza pieprzona V kolumna ukwiecona bezrozumnymi celebrytami, którzy grają w orkiestrze Putina i Łukaszenki. Oby za to srogo zapłacili.
Inne tematy w dziale Polityka