Wczoraj rozpoczął się Narodowy Spis Powszechny. Jest on obowiązkowy. Udział w nim jest łatwy i nie wymaga wychodzenia z domu - najprościej jest to zrobić przez internet. Okazuje się, że jest pytanie (jedno z pierwszych), które zaczęło sprawiać problemy postępowej części społeczeństwa. Jest to pytanie o płeć. W sieci postępowcy wszczęli alarm. Dostępne do zaznaczenia są tylko płcie: mężczyzna, lub kobieta. "Możliwe jest tylko zaznaczenie płci przypisanej przy narodzeniu zgodnie z PESELem" - narzekają niektórzy na Twitterze.
"W Spis Powszechny możliwe jest tylko zaznaczenie płci przypisanej przy narodzeniu zgodnie z PESELem przez co osoby transpłciowe przed zmianą dokumentów nie mogą wpisać się poprawnie. Z kolei osoby niebinarne czy apłciowe w ogóle nie mają jak się poprawnie wpisać" - czytamy na Twitterze. Nie trzeba było długo czekać na kpiny i żartobliwe komentarze. Inni podpowiadają: "Zaznacz zgodnie z tym, jak rodzice dali ci na imię. Oni rozpoznali twoją płeć i kiedyś ci powiedzą jak to zrobili".
Inne tematy w dziale Rozmaitości