Po apelu waszyngtońskiej gazety apel byłych polskich dyplomatów. Apelujący nie domagają się od prezydenta USA odwołania wizyty w Polsce, na to już nadziei nie ma, jest natomiast szansa, że Trump wysłucha ich skargi na obecny rząd III RP i z tej szansy byli dyplomaci postanowili skorzystać. Wśród sygnatariuszy listu nie mogło zabraknąć Ryszarda Schnepfa i pod tekstem skargi nazwisko Schnepf rzeczywiście jest. Trump dowie się z listu, że polska demokracja jest zagrożona i że on jako prezydent sojuszniczego mocarstwa powinien wywrzeć presję na polskie władze, by respektowały prawa człowieka i zaprzestały lekceważenia konstytucji.
„Polska – piszą byli dyplomaci – która przed II WŚ była osamotniona, otoczona przez nieprzyjaciół, skonfliktowana z sąsiadami i zdana wyłącznie na odległe geograficznie sojusze, znowu zmierza do katastrofy. Rola konia trojańskiego, jaką przyjęła, dryfując ku obrzeżom wspólnoty wolności i demokracji, stawia ją na drodze, która jest destrukcyjna zarówno dla nas, jak dla naszych sojuszników, w tym USA. (...) Panie prezydencie, nie znamy kraju, w którym Konstytucja jest w takiej estymie i tak szanowana, jak w USA. Tymczasem w Polsce proces lekceważenia i naginania naszej Konstytucji nasila się od kilku lat. Trójpodział władzy jest demontowany, niezależne sądownictwo niszczone. Ograniczane są prawa człowieka, a narastająca opresja politycznych oponentów i różnych mniejszości - etnicznych, religijnych, seksualnych - jest nie tylko tolerowana, lecz inspirowana przez rząd. Panie prezydencie, przyjeżdża pan do kraju, gdzie praworządność nie jest już respektowana. Pański mocny głos wołający o tolerancję i wzajemny szacunek, jak również o przestrzeganie zapisów Konstytucji oraz innych praw, może mieć historyczne znaczenie. Tylko wolne, demokratycznie rządzone państwa mogą tworzyć trwałą i efektywną wspólnotę zdolną się bronić przeciwko zalewowi agresji, autorytaryzmu i kłamstwa. Spragnieni wolności Polacy wysłuchają pana, wezmą sobie do serca pańskie słowa. Z nadzieją oczekujemy pańskiego przybycia. Z wyrazami najwyższego szacunku, niżej podpisani:”
List Dwudziestu Trzech pewnie już dotarł do rąk Trumpa. Ciekawe jak, i w ogóle czy, prezydent USA się do niego odniesie. Rzecz ciekawa, w języku byłych polskich dyplomatów mantra "łamanie prawa i konstytucji" została zastąpiona zwrotem "lekceważenie i naginanie naszej konstytucji". Wygląda to na postęp. Niewielki, ale zawsze.
Inne tematy w dziale Polityka