Jerzy Bielewicz Jerzy Bielewicz
358
BLOG

Czy Państwo może sprawnie działać bez Wymiaru Sprawiedliści?

Jerzy Bielewicz Jerzy Bielewicz Gospodarka Obserwuj notkę 8

Debata ekonomiczna, marsz „Obudź się Polsko” za nami. Doładowani pozytywną energią, ze zdwojonymi siłami szukajmy teraz dróg do naprawy Państwa Polskiego. Przy czym na ostateczny sukces złożą się nasze drobne jednostkowe wybory i zwycięstwa. Taki też cel przyświeca niniejszej notce, która z pozoru dotyczy tylko jednej sprawy sądowej i jednej z wielu opinii biegłych sądowych, na podstawie których Sądy wydają wyroki w naszym kraju. Przeczytajcie zamieszczony poniżej Apel do Pani Prezes Sądu Okręgowego w Warszawie i osądźcie sami, czy przypadkiem ten drobny z pozoru epizod sądowy wart jest upublicznienia. Bo moim zdaniem tak.

W Polsce od lat 50 ubiegłego wieku dziennikarstwo sądowe nie istnieje. Gro wyroków sądów pozostaje bez komentarza, nawet lokalnej prasy. Czy, aby brak czynnego zainteresowania mediów wyrokami sądów, bezkrytyczne - bez osądu niedoskonałości procedur sądowych odwoływanie się do tychże wyroków, przy jednoczesnym ciągłym przypominaniu o „niezawisłość” wymiaru sprawiedliwości, nie jest groźną aberracją polityczną, która sprzyja „trzymającym” rzeczywistą władzę w Polsce? Moim zdaniem, TAK.

Aby wesprzeć postawioną tezę, pora wyjaśnić, że pismo przedstawione poniżej dotyczy sprawy sądowej o uchylenie uchwały Walnego Zgromadzenie Akcjonariuszy Banku Pekao SA o skwitowaniu (absolutorium)  pana Jana Krzysztofa Bieleckiego z działalności jako prezesa tego Banku. Skwitowania udzielono głosami akcjonariusza większościowego, włoskiego banku Unicredit, właściciela Banku Pekao SA. Moim skromnym zdaniem, Jan Krzysztof Bielecki, szara eminencja i personalny obecnego układu władzy dopuścił się wielu naruszeń prawa jako prezes banku. Korzystał przy tym ze swoich wpływów i koneksji politycznych. Poprzez swoją działalność nie tylko szkodził instytucji finansowej, którą formalnie zarządzał, ale za sprawą swej pozycji politycznej wpływał na decyzje organów Państwa, takich jak sądy i prokuratury. Moje perypetie z Bankiem Pekao SA i jego prezesem (również z pełniącym tą funkcję obecnie, panem Luigi Lovaglio) świetnie opisuje artykuł z październikowego numeru Gazety Bankowej. Serdecznie polecam:

Jak Państwo nadzoruje nasze banki?

Bank wszelkimi środkami broni swego byłego prezesa. Na każdej z rozpraw obecny jest prokurent zarządu, pan Aleksander Czyż. Skąd ta wola walki i otwarta kiesa? Bowiem przegrana Bieleckiego w tej konkretnej sprawie może stać się pierwszą z kostek domina, które mimo z pozoru małego impetu, skruszą obecny, korupcjo-genny układ władzy.

Pora podjąć próbę odpowiedzi na tytułowe pytanie: „Czy Państwo Polskie może sprawnie działać bez arbitra jakim jest Wymiar Sprawiedliwości?” I jeszcze dwa pomocnicze pytania: ”Czy rzeczywiście mamy do czynienie w Polsce z niezawisłymi sądami, czy przykład sędziego Milewskiego to za mało?”, „Czy nie jest to aby pora, by w Polsce odrodziło się rzetelne dziennikarstwo sądowe, zamiast „kitu autorytetów” w osobach Żakowski - Paradowska plotących androny i łgającym w żywe oczy o niezawisłości sądów (niczym Kopacz o patologach w Moskwie)?”

PS. Zapraszam przedstawicieli mediów na jutrzejszą rozprawę, by mogli samodzielnie wyrobić sobie zdanie o słabości instytucji Biegłego Sądowego w naszym Wymiarze Sprawiedliwości i o zagrożeniach  wynikających z tej sytuacji. Termin: 2 października 2012 roku (wtorek), godzina 10-ta, sala 134, XX Wydział Gospodarczy, Sąd Okręgowy w Warszawie, ul. Czerniakowska 100.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 Warszawa, 28 września 2012 roku

Pani Małgorzata Kluziak

Prezes Sądu Okręgowego w Warszawie

 

Apel i Oświadczenie

wraz z wnioskiem o objęcie sprawy o Sygnaturze Akt XX GC 379/07

w XX Wydziale Gospodarczym osobistym nadzorem przez Panią Prezes Sądu Okręgowego w Warszawie

Ja, niżej podpisany, ze względu na dobrze pojęty interes ogólny i z troski o dobre imię Wymiaru Sprawiedliwości, zwracam się z apelem do Pani o podjęcie przez Panią, jako Prezes Sądu Okręgowego w Warszawie, formalnego nadzoru nad sprawą o Sygnaturze Akt XX GC 379/07 prowadzoną w XX Wydziale Gospodarczym tutejszego Sądu, a także podjęcie kroków w celu określenie rzetelności, bądź braku rzetelności ekspertyzy bieglej sądowej oraz przyczyn zaistniałego stanu rzeczy. Ekspertyza dokonana została przez panią Joannę Opalińską, która jednocześnie jest syndykiem Sądu Rejonowego podległego Sądowi Okręgowemu w Warszawie. Biegła i syndyk w jednej osobie prowadzi również działalność gospodarczą. Według mnie ilość błędów i przekłamań, które zawiera ekspertyza  wskazuje, że nie powinna być wykorzystana w postępowaniu sądowym.

 

W mojej ocenie dopuszczenie opinii sporządzonej przez panią Joannę Opalińską jest sprzeczne z dobrem Wymiaru Sprawiedliwości, gdyż opinia jest po prostu nierzetelna. Aby zobrazować stopień nierzetelności rzeczonej opinii w załączeniu przedstawiam dwa krótkie rozdziały kontr-ekspertyzy.

Jerzy Bielewicz, powód                                                                  

Stowarzyszenia Przejrzysty Rynek

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

III. Konkluzje:

  1. Wycena Spółki różnymi metodami dokonana przez biegłą w Opinii jest całkowicie błędna.
  2. Biegła z całą pewnością nie dokonała wyceny na dzień 3 kwietnia 2006 roku zgodnie z celem zleconym przez Sąd.
  3. Wyceny Spółki różnymi metodami budzą podstawowe zastrzeżenia co do metodologii, jak i wiedzy biegłej o stanie majątkowym wycenianego podmiotu.
  4. Według ISP metodologia wykorzystana przez biegłą nie ma swojego odzwierciedlenia w żadnym dostępnym i znanym ISP materiale referencyjnym. „Metody biegłej” po prostu przeczą prawidłom określonym w literaturze dotyczącej wyceny spółek.
  5. Biegła mylnie podała stan majątkowy spółki nie uwzględniając siedmiu projektów (z dwunastu), a także wpływu aktyw na przychody i zyski Spółki, aktyw, które były w jej bilansie na dzień sprzedaży udziałów w Spółce.
  6. Wręcz absurdem, zaprzeczeniem prawidłom wyceny i okolicznością dyskwalifikującą nie tylko pracę wykonaną przez biegłą, ale też same kwalifikacje biegłej jest zdyskontowanie rzeczywistych przepływów finansowych w metodzie dochodowej kosztem kapitału, który odzwierciedla przecież stopień ryzyka osiągnięcia prognozowanych przepływów finansowych. Jeśli już, to biegła powinna zdyskontować rzeczywiste przepływy finansowe jedynie stopą inflacji. Podobnie sprawa ma się z odejmowaniem od rzeczywistych przepływów finansowych jakichkolwiek wartości (przykładowo: zapotrzebowania na kapitał obrotowy netto), gdyż rzeczywiste przepływy finansowe są… rzeczywiste i uwzględniają wszelkie potrzeby finansowe i biznesowe, które miały w… rzeczywistości miejsce. Skala błędów popełnionych przez biegłą w zastosowaniu metody dochodowej jest przytłaczająca i z całą pewnością już one same dyskwalifikują wyniki przedstawione przez biegłą. Podobnie ma to miejsce w zastosowaniu innych „metod” przedstawionych przez biegłą.
  7. 7.     Biegła zastosowała, jak sama wskazuje, metodę księgową wyceny spółki, i jednocześnie nie skorygowała wartości księgowych do wartości rynkowych, a wycena dotyczy przecież spółki developerskiej, której  istotą działalności jest tani zakup działek i nieruchomości, by poprzez realizację projektów budowlanych zarobić krocie. Takie podejście biegłej w sposób oczywisty powoduje, że jej praca, podjęte założenie i sama wycena tą metodą w żaden sposób nie oddają rzetelnie, rzeczywistej choćby przybliżonej wartości spółki. Nieodzownym elementem jakiekolwiek wyceny spółki developerskiej powinna być wycena nieruchomości dokonana przez uprawnionego rzeczoznawcę, a także wycena poszczególnych projektów deweloperskich w posiadaniu spółki na dzień 3 kwietnia 2006 roku.
  8. Biegła w praktyce dokonałaby wyceny likwidacyjnej Pekao Development Sp. z o.o. (następnie Pirelli Pekao Real Estate Sp. z o. o.) metodą DCF, co samo w sobie jest oczywistym błędem metodologicznym. Jednak na dodatek zdyskontowała rzeczywiste przepływy kosztem kapitału zamiast stopą inflacji, a także pomniejszyła je o różne wartości (przykładowo zapotrzebowanie na kapitał obrotowy netto) jakby miała do czynienia z prognozowanymi strumieniami pieniężnymi, a nie rzeczywistymi, co nie powinno przydarzyć się studentowi, a co dopiero Biegłej Sądowej.
  9. Biegła w żaden sposób nie ustosunkowała się do tego, że Pekao Development Sp. z o.o. (następnie Pirelli Pekao Real Estate Sp. z o. o.) po 2006 roku prowadził niemal wyłącznie usługi w sektorze deweloperskim i wyprzedawał mieszkania z zrealizowanych już wcześniej projektów, co można wnioskować ze spadku wartości aktywów, zobowiązań i kredytów, jak i z licznych dokumentów w aktach sprawy, które wskazują, że projekty Spółki były przejmowane przez Pirelli i wyprowadzane do spółek celowych zgodnie z zamierzeniami określonymi w Umowie Sprzedaży z 3 kwietnia 2006 roku. Biegła nie uwzględniła w swej wycenie przychodów, zysków i wartości projektów wyprowadzonych do spółek celowych, a także tych prowadzonych w spółkach celowych w ramach planu rozwoju określonym w aneksie do Umowy Wspólników. 
  10. Biegła w swej wycenie nie uwzględniła między innymi przychodów, zysków i wartości 5 projektów, które na dzień wyceny znajdowały się w aktywach wycenianej spółki, a zostały w październiku 2006 roku (w trakcie roku rozrachunkowego) wyprowadzone do spółki Nowe Ogrody Sp. z o.o.
  11. 11. Biegła w swej wycenie nie uwzględniła między innymi planów rozwoju spółki i planów zakupów nowych nieruchomości określonych wprost w aneksie do Umowy Sprzedaży (K - 1845), które po przejęciu spółki przez Pirelli, zgodnie z podjętymi umowami realizowane były już przez spółki celowe – ich właścicielem były już spółki celowe. Plany rozwojowe spółki sformułowane wprost w Umowie Wspólników podpisanej 3 kwietnia 2006 roku powinny być uwzględnione w wycenie dokonanej przez biegłą, bo przecież gdyby nie sprzedaż do Pirelli, Spółka realizowała by te plany samodzielnie!
  12. Biegła nie uwzględniła w wycenie praw majątkowych nabytych przez Pirelli. Tak oczywistych jak choćby prawo do używania znaku towarowego Banku Pekao SA. Czy też tak cennych jak prawa majątkowe nabyte na 25 lat przez Pirelli w ramach zakupu Pekao Development Sp. z o.o., a określone w załączniku do Umowy Sprzedaży – Umowie Wspólników. A przecież Pirelli był nowym przybyszem na rynku w Polsce i cały jego plan biznesowy musiał być oparty na przejmowanej od Banku spółce i współpracy z Pekao SA.
  13. Biegła dokonała swej wyceny w oderwaniu od informacji dostępnych w aktach sprawy, a w szczególności od informacji, danych, ustaleń i faktycznego zakresu transakcji jak i przedmiotu transakcji dokonanej w dniu 3 kwietnia 2006 roku. Nie poddała nawet wspomnianego zakresu transakcji jakiekolwiek dyskusji lub rozważaniom. Takie postępowanie biegłej po prostu ośmiesza instytucję biegłego w Wymiarze Sprawiedliwości, bo powinna ona przecież dokonać swej wyceny w oparciu o te informacje, dane i fakty, które zostały rzetelnie zebrane w obszernym materiale w aktach sprawy.
  14. Szczególnie bulwersują stwierdzenia biegłej o stanie rynku nieruchomości i deweloperskiego w 2006 roku, które są przecież sprzeczne z powszechną wiedzą o tym rynku w owym czasie. Biegła widocznie liczy na to, że Sąd bezkrytycznie przyjmie jej argumentację wbrew powszechnej wiedzy n/t świetnej, historycznie rekordowej koniunktury na rynku mieszkaniowym i deweloperskim w 2006 roku. O ile pozwany może posunąć się w swojej obronie do kłamstw, o tyle biegła powinna zachować neutralność i obiektywizm.
  15. Nawet, gdyby wykorzystać najprostszą (najbardziej "prymitywną" metodologicznie a jednocześnie w przypadku spółek deweloperskich błędną) z metod wyceny Spółki, tzn. metodę księgową, to w oparciu o bilans Spółki na dzień 31 grudnia 2005 r. (K-612), jej wartość była wyższa o około 20 mln zł, niż wartość określona przez Biegłą.
  16. Biegła używając zresztą błędnie metody księgowej (bez korekty wartości aktyw do wartości rynkowej) posłużyła się bilansem Spółki na koniec 2006 roku – na dzień dziewięć miesięcy po transakcji zakupu udziałów w Pekao Development Sp. z o.o., pomijając przez to fakt wyprowadzenia z bilansu Spółki do spółki celowej Nowe Ogrody Sp. z o.o. najcenniejszych aktyw – 5-ciu projektów deweloperskich, co miało miejsce w 4 października 2006 roku – w trakcie trwania roku rozrachunkowego.
  17. 17. Biegła nie skonfrontowała swej wyceny z faktem, że wyceniana spółka wypłaciła w latach 2006 do 2010 aż 140 milionów samej dywidendy i spłaciła 100 milionów zobowiązań pozostawionych w spółce po sprzedaży z jej portfela projektów do spółek celowych, co razem daje 240 milionów złotych. Według ISP każda rzetelna wycena Pekao Development Sp. z o.o. nie może pominąć tego faktu, a owe 240 milionów złotych stanowiłoby absolutne minimum wartości Pekao Development Sp. z o.o., jeśliby nie brać pod uwagę: i) planów rozwojowych Spółki na dzień zbycia Udziałów (dzień, na który Biegłą miała dokonać wycenę Spółki), ii) rzeczywistych przychodów ze wszystkich aktyw posiadanych przez Spółkę w dniu zbycia udziałów (dzień wyceny), iii) praw majątkowych, które nabył Pirelli, a które określone zostały w Umowie Wspólników (Udziałowców) podpisanej przez strony transakcji w dniu zbycia udziałów (dzień wyceny).
  18. ISP wyraża opinię, że aby określić rzeczywistą wartość transakcji z dnia 3 kwietnia 2006 r., wartość, która uwzględni wszelkie zobowiązania podjęte przez Bank w wyniku sprzedaży udziałów w Pekao Development Sp. z o.o. na rzecz Pirelli powołany powinien zostać biegły rewident/zespół biegłych rewidentów, a także uprawniony rzeczoznawca do wyceny nieruchomości w posiadaniu spółki na dzień 3 kwietnia 2006 roku, który określiłby również wartość nieruchomości po zrealizowaniu wszystkich projektów deweloperskich we posiadaniu spółki na dzień 3 kwietnia 2006 roku, a także wartość nieruchomości po realizacji zaplanowanych projektów deweloperskich zakreślonych w planie rozwoju spółki (aneks do Umowy Wspólników).
  19. Błędom merytorycznym związanymi z wyceną Spółki "towarzyszą" błędy arytmetyczne.
  20. Skala błędów, przekłamań i zaniechań zawarta w Opinii jest tak znaczna, że może być wyrażony pogląd, zgodnie z którym Opinia została sporządzona w celach z góry założonych, które są zbieżne z interesem prawnym pozwanego.
  21. 21. Co więcej, sposób przedstawienia opinii bez podania rzeczywistych źródeł użytych w niej informacji i bez konkretnych odniesień do materiałów zawartych w aktach sprawy (poza dwoma odosobnionymi przypadkami) może przywodzić podejrzenie, że biegła była w pełni świadoma błędnej wymowy swej opinii i z góry podjęła kroki, by utrudnić merytoryczną polemikę z tezami zawartymi w swojej opinii.
  22. Opinia biegłej jest nierzetelna i jako taka powinna być bezwzględnie odrzucona przez Sąd, wobec: i) ogromu popełnionych przez biegłą błędów, ii) pominięcia przez biegłą faktów wynikających dokumentów i materiałów dowodowych zebranych w aktach sprawie, iii) nierzetelnego, a wręcz kłamliwego opisu koniunktury, jaka panowała w 2006 roku na rynku nieruchomości, czym biegła uzasadniła poczynione w wycenie założenia, iv) faktu, że przeciwnie do zlecenia dokonanego przez Sąd, praca wykonana przez biegłą z całą pewnością nie jest wyceną spółki Pekao Development Sp. z o.o. na dzień 3 kwietnia 2006 roku.
  23. ISP sformułował na końcu niniejszej ekspertyzy szereg pytań do Biegłej, które pozwolą ocenić jakość wykonanej przez Biegłą pracy.

Podsumowanie,

czyli prawidła rzetelnej wyceny na dzień 3 kwietnia 2006 roku

Sąd zlecił Biegłej wycenę spółki na dzień 3 kwietnia 2006 roku. Biegła nie dokonała wyceny na ten dzień. Przede wszystkim, gdyby chciała rzetelnie dopełnić tego zadania powinna oprzeć się na danych historycznych z przed dnia 3 kwietnia 2006 roku, gdyż tylko taką wiedzę o przepływach finansowych spółki posiadały strony transakcji. Na podstawie danych finansowych z okresu z przed 3 kwietnia 2006 roku Biegła powinna określić prognozowane strumienie finansowe, tak by prawidłowo zastosować metodę dochodową. Dane finansowe spółki z okresu po 3 kwietnia 2006 roku powinny zostać natomiast wykorzystane do weryfikacji prawidłowości założeń wyceny metodą dochodową, jeśli  wycena ta byłaby wykonana metodologicznie prawidłowo, i pod warunkiem, że biegła uwzględniłaby rzeczywiste strumienie finansowe ze wszystkich projektów/nieruchomości, które znajdowały się w posiadaniu spółki na dzień 3 kwietnia 2006 roku. Biegła w swej pracy pominęła strumienie finansowe pochodzące z 5 projektów wyprowadzonych ze Spółki do spółki celowej Nowe Ogrody Sp. z o.o. w dniu 4 października 2006 roku (które to znajdowały się przecież w posiadaniu spółki na dzień 3 kwietnia 2006 roku), a także strumienie finansowe z projektów, które spółka planowała w przyszłości zrealizować od dnia 3 kwietnia 2006 roku i które zrealizowała już poprzez spółki celowe. Plan rozwoju spółki tzn. realizacji nowych projektów został przecież jasno i wprost określony w aneksie do Umowy Wspólników, która była załącznikiem do Umowy Sprzedaży spółki.

Nadto, o wartości spółki określona przez biegłą powinna być skonfrontowana z faktem, że spółka wypłaciła po 3 kwietnia 2006 roku 140 milionów złotych w dywidendach, a także spłaciła wszystkie kredyty i zobowiązania pozostawione w spółce po wyprowadzeniu z niej pięciu projektów developerskich. Spłacone zobowiązania według zeznań biegłego Wynimko przekroczyły 100 milionów złotych. Zatem najbardziej rzeczywiste z rzeczywistych korzyści pieniężne nabywcy spółki stanowi kwota co najmniej 240 milionów złotych bez uwzględnienia i) wartości 5 projektów wyprowadzonych ze spółki w dniu 4 października 2006 roku (jak wynika z materiału dowodowego i wyceny dokonanej przez samego nabywcę, który wartość nabytych projektów określił w oficjalnym komunikacie na giełdzie w Mediolanie na jeden miliard czterysta osiemdziesiąt milionów złotych, gdy tymczasem 5 projektów nabył za tylko 240 milionów złotych, a więc niewątpliwie po cenie kilkukrotnie zaniżonej), ii) wartości innych projektów realizowanych przez nabywcę zgodnie z planem rozwoju spółki określonym w aneksie do Umowy Wspólników oraz iii) wartości praw majątkowych oddanych na rzecz nabywcy przez Bank Pekao SA, a jasno i dokładnie opisanych w aneksie do Umowy Sprzedaży z 15 lutego 2006 roku – Umowie Wspólników, która w ostatecznym kształcie została podpisana w dniu 3 kwietnia 2006 roku, a której podpisanie było przecież warunkiem zamknięcia transakcji sprzedaży wycenianej spółki.

Biegła nie dokonała wyceny na dzień 3 kwietnia 2006 roku, na co wskazuje niezbicie również fakt, że do wyceny metodą księgową (pomijając błędy metodologiczne dotyczące skorygowania wartości księgowej składników majątku spółki do wartości rynkowej) użyła bilansu spółki na koniec 2006 roku! Trudno znaleźć rzetelne uzasadnienie dla doboru dokonanego przez biegłą. Dlaczego nie użyła bilansu na koniec 2005 roku? Pozostaje twardo wskazać, że bilans na koniec 2006 roku został dokonany po wyprowadzeniu ze spółki 5 projektów developerskich, które na dzień 3 kwietnia 2006 roku stanowiły gro wartości wycenianej spółki! Celowe (być może) pominięcie składników majątku spółki, które były przecież w posiadaniu spółki na dzień 3 kwietnia 2006 roku stanowiłoby drastyczne naruszenie zasady bezstronności biegłej i wskazywałoby, że biegła kierowała się interesem prawnym pozwanego wykonując omawianą wycenę.

Opinia biegłej jest nierzetelna i jako taka powinna być bezwzględnie odrzucona przez Sąd, wobec: i) ogromu popełnionych przez biegłą błędów, ii) pominięcia przez biegłą faktów wynikających dokumentów i materiałów dowodowych zebranych w aktach sprawie, iii) nierzetelnych wyborów i założeń dokonanych przez biegłą, iv) nierzetelnego, a wręcz kłamliwego opisu koniunktury, jaka panowała w 2006 roku na rynku nieruchomości, czym biegła uzasadniła poczynione w wycenie założenia oraz v) faktu, że przeciwnie do zlecenia dokonanego przez Sąd, praca wykonana przez biegłą z całą pewnością nie jest wyceną spółki Pekao Development Sp. z o.o. na dzień 3 kwietnia 2006 roku.  

            

Więcej na: unicreditshareholders.com

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (8)

Inne tematy w dziale Gospodarka