Zestawienie dwóch informacji z bieżącej prasy prowadzi do zatrważającej tezy, że KNF najprawdopodobniej sprzyja zagranicznym bankom w Polsce, przyzwalając im na nieuprawniony drenaż kapitałowy i pieniężny swoich spółek córek działających na polskim rynku.
Jak informacje o załamaniu w sektorze budowlanym pogodzić z danymi finansowymi banków, które znowu pokazują rekordowe zyski po pierwszym półroczu tego roku. Zwłaszcza chodzi tu o duże banki jak Pekao SA, których potężne zaangażowanie w sektor projektów publicznych, budowlanych, autostradowych, developerskich jest powszechnie znany. Co wielce mówiące za 2010 i 2011 rok Pekao SA poczynił czterokrotnie mniej rezerw na złe kredyty niż PKO BP. Czy zatem niektóre banki zagraniczne "nie szyją" swoich wyników, tak by sztucznie zachować wysokie współczynniki wypłacalności i wypłacać sowitą dywidendę właścicielom zamiast uzupełnić kapitał? A jeśli tak to obecny nadzór finansowy nad nimi to zwykła kpina, a wspomniane banki szybko stają się wydmuszkami finansowymi, zagrażając stabilności sektora bankowego w Polsce.
Warto zadać pytanie o przyczyny tego zagrożenia. Odpowiedzi można dopatrywać się w oświadczeniach majątkowych państwowych urzędników nadzorujących sektor bankowy...
Nadto, co wręcz przeczy praworządności w naszym kraju, żona pana Kwaśniaka, pani Agata Kwaśniak reprezentuje jako członek zarządu bank z Grupy Kapitałowej Pekao SA, Pekao Bank Hipoteczny SA - jakże banalny i bezwstydny konflikt interesów.
W tej sytuacji nie dziwi, że rodzinie Kwaśniaków może być bliższej do dbania o interesy włoskiego Unicredit w Polsce niż do rzetelnego nadzoru finansowego, bo z całą pewnością wkład małżonki do domowego budżetu jest wielokrotnie większy niż wiceprzewodniczącego KNF. Taka sytuacja przekłada się moim skromnym zdaniem na konkretne decyzje i rekomendacje KNF o czym pisałem już kilkakrotnie:
Mój artykuł z marca tego roku przeszedł bez echa, choć wskazuje, że KNF zamierza przeszczepić do Polski amerykański pomysł na wyzbycie się z bilansów banków wątpliwych kredytów hipotecznych. Czy będziemy mieli zatem nasze polskie sub-primes, a moje ostrzeżenia zostaną raz jeszcze zbyte głuchym milczeniem?
Więcej na: unicreditshareholders.com
Polecam również gorący bliźniaczy temat:
Dla tych, którzy zadają przy okazji każdego niemal wpisu pytania dlaczego moje teksty nie znajdują uznania u administratorów polecam notkę z przed dwóch lat:
Pięknoduchy a świat władzy i pieniądza
Starzy blogerzy salonu zapewne pamiętają, że kiedyś, dawno temu, dochowałem się tutaj poczytności, a moje skromne dywagacje przeważnie gościły na SG. ... I, choć niemile widziany, będę dalej publikować na Salonie, by zwyczajnie dochować wierności jego bywalcom.
Inne tematy w dziale Gospodarka