I zabrał 5% z zarabianych przez nas pieniędzy.
Jak Chávez nie powiedział co z nimi zamierza zrobić, ale obiecał że będziemy mieli... wyższe emerytury. Pozostaje drobne pytanie: wyższe od czego?
Tak na wszelki wypadek, zamieszczam jeszcze raz swoją notatkę z przed kilku tygodni na temat obligacji emerytalnych, obrazującą w sposób poglądowy zakusy rządu.
Jak rząd zamierza pozbawić cię twojej emerytury
Obiecanki cacanki o świetlanej przyszłości, a w tym co „Tusk zamierza zrobić z naszymi pieniędzmi” jest przecież przysłowiowy pies pogrzebany - co dobrze obrazuje przytoczona notatka. Na ile jest to skok na kasę pokaże dopiero sposób waloryzacji środków zebranych na indywidualnych kontach. Pozbawienie nas "tu i teraz",choć na jeden dzień informacji o sposobie waloryzacji mówi wiele o lekceważącym stosunku tego rządu do obywateli.
A i drobnostka. Obietnica wypłaty godziwej emerytury to ciągle tylko obietnica. Jak pokazuje dzisiejsza decyzja Tuska i rządu, obietnica niewiele warta.
Dodatkowo co innego powinno zwrócić naszą uwagę, a wskazuje na opłakany stan finansów Państwa. Przemowa Tuska i „decyzja” Rady Ministrów o zawłaszczeniu 5 % z naszych pensji dotyczy przecież przyszłorocznego budżetu, który wszak został już uchwalony. Cóż, 5% w te lub we w te nie ma większego znaczenia…. W końcu to tylko ... 16 miliardów złotych. Trzeba to jasno powiedzieć: to co uchwalono to żaden tam budżet, lecz tylko prowizorium. Póki co do kwietnia.
Niestety, Polska zaczyna przypominać Wenezuelę, gdzie wiara w przywódcę ma wystarczyć za prawa człowieka i stabilność ekonomiczną Polaków.
Co na to Trybunał Konstytucyjny i Trybunał Stanu?
Unicreditshareholders.com
Inne tematy w dziale Gospodarka