Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Przez rynki finansowe przechodzi dzisiaj fala spadków związana z kryzysem zadłużenia w Irlandii. Spadek Dow Jones sięga w momencie, kiedy obradujemy, 180 punktów, w Europie mieliśmy półtoraprocentowe spadki na giełdach, euro drastycznie osłabło w stosunku do dolara, w ciągu dnia aż o 5 centów. Złoty poszedł w dół w stosunku do wszystkich głównych walut - jeszcze 3 grosze i za franka szwajcarskiego będziemy znowu płacili 3 zł, podobnie jak za dolara. Nawet w stosunku do słabego euro złoty poszedł dzisiaj bardzo wyraźnie w dół. Tymczasem prezes Narodowego Banku Polskiego oświadczył dzisiaj po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej, że złoty umocni się w najbliższym czasie o 10%. Jak się to ma do rzeczywistości i trendu na rynku? Nijak.
Dzisiaj obradujemy nad ustawą o zmianie ustawy o finansach publicznych, która ma pozwolić na kontynuację kreatywnej księgowości w naszym państwie. Długi polskich kolei zostały spłacone przez fundusz kolejnictwa, który został zasilony środkami przez Skarb Państwa - informuje dzisiaj jeden z dzienników w artykule pt. ˝Niższy dług polskich kolei˝. Można zadać pytanie: Czy wzrosło zatem rzeczywiste zadłużenie Skarbu Państwa? Oczywiście tak. Czy zwiększył się oficjalny dług publiczny? Oczywiście nie. Ustawowe rozwiązania pozwalają nie traktować pożyczek jako długu publicznego i choć Skarb Państwa musiał przecież pożyczyć środki, które później przekazał do funduszu kolejnictwa, nie powiększyły one długu publicznego ani deficytu budżetowego. To tylko jeden z przykładów. Ustawa o finansach publicznych, o której dzisiaj rozmawiamy, w tym kontekście musi być omawiana również z uwzględnieniem dwóch innych ustaw, które w ostatnich tygodniach znalazły się w Wysokiej Izbie: ustawy budżetowej na rok przyszły oraz proponowanej zmiany ustawy o Banku Gospodarstwa Krajowego.
Czy ustawa o zmianie ustawy o finansach publicznych ma przeciwdziałać tej kreatywnej księgowości, o której wcześniej wspominałam? W naszym przekonaniu, w przekonaniu mojego klubu ma ją tylko wesprzeć. I właśnie te pozostałe ustawy są również tego dowodem. Analiza ustawy o zmianie ustawy o finansach publicznych wskazuje na stan, w którym państwo przechodzi przez kryzys związany z brakiem płynności finansowej. Drastycznym tego dowodem jest wprowadzenie zmiany w sposobie zarządzania płynnością w finansach publicznych, m.in. ograniczenie związane z lokowaniem wolnych środków przez osoby prawne, takie jak fundusze, samorządy czy Lasy Państwowe. Będzie to szczególnie szkodliwe dla samorządów oraz dla Lasów Państwowych. Wystarczy właściwie tutaj poprzestać na dwóch tylko przykładach, które w tej ustawie są pokazane, w tym odwołać się do sytuacji Lasów Państwowych. Po raz pierwszy w historii naszego kraju dochodzi do tego, że ma być zburzony system, w którym Lasy Państwowe są przedsiębiorstwem państwowym zarabiającym na własne potrzeby, przynoszącym naszemu krajowi również zyski w postaci bezpieczeństwa ekologicznego - bezpieczeństwa, które te lasy zapewniają i same na to zarabiają. W Europie to niespotykana rzecz. I teraz ma to być po prostu zburzone.
Pytanie jest jedno: Dlaczego środki akurat Lasów Państwowych mają znaleźć się w tej chwili w obszarze finansów publicznych? Dlaczego ma być to ręczne zarządzanie, dlaczego pieniądze Lasów Państwowych mają być właśnie do dyspozycji ministra finansów? Pani minister powiedziała, że jest to częściowe wykorzystanie tych środków, jest to zabieg bardziej statystyczny. W moim przekonaniu, w przekonaniu mojego klubu jest wręcz odwrotnie. To jest zabieg mający na celu doprowadzenie w końcowym efekcie do prywatyzacji Lasów Państwowych. Proszę zauważyć, że pojawia się nowy instrument finansowy możliwy do stosowania przez Bank Gospodarstwa Krajowego, jakim jest list zastawny. Wystarczy właściwie tylko zapytać: Co rząd będzie zastawiał? Czy lasy? Dlaczego właśnie Lasy Państwowe mają być jedynym przedsiębiorstwem państwowym, które jest objęte tymi zmianami? Chcę jeszcze nadmienić, że Lasy Państwowe, poza bezpieczeństwem ekologicznym, o którym mówiliśmy, poza tym, że są dobrem narodowym, co wszyscy podkreślają, przynoszą również konkretne dochody w postaci podatków na rzecz samorządów gminnych.
Druga kwestia, o której trzeba mówić, trzeba głośno powiedzieć, że jest to w tej chwili zamach na polskich podatników, to podwyżka VAT-u, automatyczne podnoszenie kolejnych stawek. Jaka jest gwarancja, że te stawki po zapisanym w ustawie okresie będą obniżone? Jedno pytanie: A jeżeli relacja państwowego długu do PKB nadal będzie po tych trzech latach przekraczała 55%, to co wtedy? Czy te stawki zostaną obniżone? Czy może jest to kolejna polska prowizorka i udajemy, że tak będzie przez jakiś czas, a potem Polacy już się do tego przyzwyczają i stawki 25-procentowe będą po prostu obowiązywały?
To są dwa najjaskrawsze przykłady zamieszczone w tej ustawie, na podstawie których składam w imieniu mojego klubu parlamentarnego, Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość, wniosek o odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu ustawy o zmianie ustawy o finansach publicznych (druk nr 3576). Jeżeli Wysoka Izba ten wniosek odrzuci, wówczas będziemy składali wniosek o publiczne wysłuchanie na posiedzeniu dwóch połączonych komisji. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
Unicreditshareholders.com
Inne tematy w dziale Gospodarka