Jerzy Bielewicz Jerzy Bielewicz
2116
BLOG

BGK w rękach finansowych szaleńców

Jerzy Bielewicz Jerzy Bielewicz Gospodarka Obserwuj notkę 21

 Tusk, Bielecki i spółka zrobią wszystko by utrzymać się tu i teraz przy władzy nawet za cenę doprowadzenia polskich finansów do ruiny.



Dowodów można mnożyć bez liku. Choćby matactwa, eufemistycznie nazwane kreatywną księgowością, których jedynym celem jest sztuczne zaniżenie deficytu budżetowego i długu państwa, by ukryć rosnące lawinowo wydatki.

  

Jednak ciągle im mało, potrzebują więcej i więcej. Postanowili stworzyć swoją własną drukarnię pieniędzy bez pokrycia. Myślisz internauto, że przesadzam. Przeczytaj sam. Pod obrady Sejmu przedłożono ustawę o zmianie ustawy o Banku Gospodarstwa Krajowego. Oto ona:

 

Ustawa o zmianie ustawy o Banku Gospodarstwa Krajowego

 

Chciałoby się zakrzyknąć nie idźcie tą drogą. Czy jednak warto? Samo przedłożenie ustawy o takiej treści i potencjalnych konsekwencjach świadczy, że ci panowie po prostu postradali finansowy i nie-finansowy rozum. Władza uderzyła im na tyle do głowy  i  oto majaczą o finansowym perpetuum mobile.

  

BGK ma zostać ustanowiony jedynym bankiem w Polsce, który to wg prawa nie będzie mógł być postawiony w stan upadłości.

  

Oczami wyobraźni widzę Tuska jak krzyczy w zachwycie „Krzysiek - Pysiek jesteś geniuszem” – tego właśnie nam trzeba. I zastawiam się, czy ci panowie, aby wiedzą, że na podobne pomysły wpadali nie tak dawno temu inni wielcy: by nie sięgać daleko… założyciele III Rzeszy, a przedtem ich bliscy powinowaci – praktycy idei komunizmu. Co tam konkurencja na rynku? Górą państwowy BGK.

  

BGK ma zyskać jeszcze jeden cudowny dar i cechę. Tworzył  będzie  instrumenty pochodne, które następnie, ustawowo upłynni za gotówkę w NBP.

  

Hura krzyczy Krzychu do Donalda - to takie proste: wzorem Amerykanów będziemy monetaryzować długi państwa. Nie ma to jak luzowanie (quantitative easing). Konserwatyzm finansowy precz - niech żyje luzactwo, polski złoty na prasach drukarskich. 


 

Kto na tym skorzysta? Fundusze, które niczym wianuszkiem otaczają BGK: 

Krajowy Fundusz Mieszkaniowy (KFM)

Fundusz Termomodernizacji i Remontów (FTiR)

Fundusz Rozwoju Inwestycji Komunalnych (FRIK)

Fundusz Kredytu Technologicznego (FKT)

Krajowy Fundusz Drogowy (KFD)

Fundusz Kolejowy (FK)

Fundusz Żeglugi Śródlądowej (FŻŚ)

Fundusz Pożyczek i Kredytów Studenckich (FPKS)

Fundusz Rozwoju Kultury Fizycznej (FRKF)

Fundusz Strefowy (FS)Krajowy Fundusz Kapitałowy S.A. (KFK)


Dodać warto, że Państwo udziela tym funduszom pożyczek, które wg rozwiązań ustawowych nie kreują długu państwowego. Prawdziwe perpetuum mobile.

  

Każdą taką pożyczkę będzie można pomnażać dodatkowo w NBP. Weźmy, chociażby Krajowy Fundusz Mieszkaniowy, za którym kryje się program „Rodzina na Swoim”. Polski NINJA (bez wystarczających dochodów i majątku) dostanie od państwa i BGK na kredyt mieszkanie. Jego kredyt, w postaci instrumentów pochodnych, BGK zamieni na nowe środki w NBP, by udzielić kolejnej pożyczki kolejnemu polskiemu NINJ-y. Kiedy Fundusz przestanie dopłacać do rat, nasz NINJA, jak jego amerykańscy protoplasta, zbankrutuje, ale to za kilka lat..., a  tu i teraz - jazda bez trzymanki.

  

Amerykanie potrzebowali środków na walkę z terroryzmem, wojnę w Afganistanie i Iraku po 2001 roku, kiedy wygenerowali sobie kryzys sub-primes.

  

Z kim lub czym chce walczyć Tusk, że pogrąża nas w finansowe bagno?

 

Czy po prostu postradał zmysły i instynkt samozachowawczy, bowiem proponowana ustawa o zmianie ustawy o BGK skłania do takiej właśnie diagnozy

 

BGK o funduszach

 

Unicreditshareholders.com

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (21)

Inne tematy w dziale Gospodarka