Unijne "nie" to kompromitacja dla Polski
Nieee-pierwsza to kompromitacja ministra Rostowskiego. Jego wypowiedzi w okresie ataku spekulacyjnego na złotówkę w 2008 roku wzbudziły trwogę pośród unijnej dyplomacji i finansjery. Spowodowały nawet otwartą naganę.
Później w ciągu 2009 roku wystawiał nas na śmieszność swoimi przewidywaniami dotyczącymi budżety i deficytu finansów publicznych. Wysoki urzędnik Unii pytał go publicznie czy aby wie co robi.
W tym roku znowu każda kolejna prognoza ministra dotycząca wysokości deficytu w finansach publicznych pnie się gwałtownie w górę, ostatnio z 6,5 do 7,9% PKB.
U ministra, który najwidoczniej ma ambicje polityczne, forma stanowczo przerasta treść. Koszty ponosimy my wszyscy. A zagrożenia dla płynności budżetu powodują, że lecimy w nieznane - bez finansowego pilota z prawdziwego zdarzenia.
Unicreditshareholders.com
Inne tematy w dziale Gospodarka