Chociaż uwikłany jestem po uszy od dwóch tygodni w sprawy sądowe, a w poniedziałek kolejna z nich - zaprząta 100% mojej uwagi, nie mogę powstrzymać się od niniejszego komentarza zainspirowanego przez wpis Kataryny p/t "Wyższa Szkoła Donosicielstwa".
Notatka przywołała natychmiast skojarzenie z znakomitą obserwacją Czarnowidza p/t "Pałac na wodzie demonstracja i informacja" z czasów kampanii prezydenckiej. Otóż, oba wpisy Kataryny i Czarnowidza łączy osoba Stefana Bratkowskiego. Był jednym z członków komitetu poparcia Komorowskiego, nic więc dziwnego, że nie lubi PiS i Pani Jankowskiej. Jako erudyta z pewnością wiedział, że głośna impreza poparcia dla kandydata Platformy zorganizowana w Pałacu na Wodzie, poniesie do Moskwy przekaz o serwilizmie "obozu Komorowskiego". I nie tylko o serwilizmie, ale też nagie żądanie apanaży, stanowisk i wpływów (vide Wajda) dokładnie tak, jak formułowali je przedsiębiorczy targowiczanie w czasach saskich. Sprawa Pani Janiny zatem to tylko mała scenka ze scenariusza, który pisze dla nas między innymi Bratkowski.
Dzisiaj żyjemy z konsekwencjami wyboru Komorowskiego. Ze sfery symboliki z dnia na dzień rządzący przeszli do brutalnej lepienia polskiego sovieticus. Donos i ankieta w Wyższej Szkole Donosicielstwa uchyliła jedynie rąbka tajemnicy. Wydarzenia przed Pałacem Namiestnikowskim z udziałem młodych, wykształconych z wielkich miast są tego kolejnym dowodem. W sferze symbolu patronuje im dwudziesto metrowa, czerwona gęba Lenina patrząca groźnie z pod Hotelu Bristol.
Równie mocno bulwersuje inna, jednak mało znana okoliczność ostatniej wizyty Ławrowa w Warszawie. Otóż, spotkanie Ławrowa z polskimi ambasadorami zorganizowano w Wyższej Szkole Administracji Publicznej. Studenci, w przyszłości kwiat administracji publicznej, mogli "wychwycić informację" jak skutecznie robić karierę za Komorowskiego.
Polskiemu sovieticus stwarza się szczególnie sprzyjające warunki, by mógł skutecznie nieść swoje przesłanie w mediach i administracji publicznej. Stąd nie przyjmuję sądów w stylu e, tam to tylko błąd w sztuce, które rozmazują brutalną rzeczywistość.
Polski sovieticus to nie idiota - działa z pełną premedytacją na szkodę kraju w oczekiwaniu wymiernej korzyści materialnych.
Czarnowidz: Pałac na wodzie, demonstracja i informacja
Kataryna: Wyższa szkoła donosicielstwa
Unicreditshareholders.com
Inne tematy w dziale Gospodarka