Na czele rządu i Sejmu RP mamy do czynienia z grupą pożytecznych idiotów , dyletantów czy może osób świadomie działające wbrew polskiej racji stanu. Przyjrzyjmy się sytuacji w kraju.
W ministerstwach siłowych: obrony i spraw wewnętrznych podejmowane są decyzje dezintegrujące struktury państwa. Dowody: 5 tysięcy rezygnacji w siłach zbrojnych, ostatnie wypowiedzi Generała Skrzypczaka, Polko, Petelickiego i co najbardziej przejmujące - niechroniony samolot prezydencki.
Przez kraj przechodzą kolejne fale powodzi. Tymczasem premier rządu mówi ni miej ni więcej: „mamy klęskę żywiołową, stanu klęski nie będzie”. To odkrywcze novum strategii państwa jako takiego. Odrzucamy wypracowane na świecie przez dziesięciolecia procedury. I idziemy z motyką, „na żywioł” - zobaczymy co będzie. Dotychczasowe skutki są więcej niż katastrofalne. Ogłoszenie stanu klęski żywiołowej natychmiast usprawnia strategię zarządzania w kryzysie. Powoduje, że decyzje podejmowane przez urzędy centralne i Centrum Zarządzania Kryzysowego natychmiast mogą być wprowadzane w życie, a środki zarówno techniczne jak i finansowe dostępne byłyby ad hoc. W prowizorce uprawianej przez PO i rząd mamy do czynienia z biurokratycznym łańcuchem decyzyjnym, bałaganem organizacyjnym, a z drugiej strony z rozpaczliwym wołaniem władz miejskich i samorządów o pomoc. Szef rządu odpowiadając łaskawie na apele zdaje się raczej władcą z zamierzchłej epoki, nie zaś nowoczesnym politykiem godnym wyzwań XXI wieku, który potrafi posłużyć się sprawnie infrastrukturą państwa.
W potoku wydarzeń umyka wiele skandalicznych decyzji i oświadczeń prominentnych polityków. Autorem najbardziej bulwersujących okazuje się p.o. prezydent i kandydat na to najwyższe stanowisko. Odznaczenie kilkunastu rosyjskich milicjantów „za wybitne zasługi i zaangażowanie w działania podjęte przez stronę rosyjską po katastrofie polskiego samolotu specjalnego pod Smoleńskiem” jest niczym innym jak przejawem kretynizmu politycznego, konformizmu wobec sąsiada i przyzwolenia na głoszenie przez rosyjski rząd jedynej słusznej wersji wydarzeń. Po miesiącu od wręczenia nieszczęsnych odznaczeń coraz więcej komentatorów, także w Rosji, zmienia pogląd na przyczyny śmierci 96 ofiar zdarzenia pod Smoleńskiem.
Równie wymowne były dywagacje p.o. prezydenta na temat złóż gazu łupkowego w Polsce. Wg. niego gra nie warta świeczki ze względu na koszty zawiązane z ekologią! A przecież, to naturalne bogactwo może uniezależnić nas od eksportu z Rosji, zapewni bezpieczeństwo energetyczne i da zatrudnienie oraz dobrobyt wielu z naszych rodaków. Komorowski bez wątpienia nie nadaje się na jakiekolwiek stanowisko w aparacie państwowym. Powinien zarejestrować działalność jako lobbysta i szukać pracy w radzie nadzorczej Gazpromu, razem z byłym kanclerzem Niemiec.
Pasmo plag i nieszczęść jakie sprowadza na nas bierność tego rządu powinno zostać jak najszybciej przerwane. Należy apelować do polityków, posłów na Sejm RP i senatorów o roztropność i odpowiedzialność za kraj. Jednym z rozwiązań mogłaby być wielka koalicja PiS, SLD, PSL. W obecnej sytuacji wybory prezydenckie schodzą na drugi plan. Należy przede wszystkim zapobiec kryzysowi państwa i trwającej dezintegracji jego struktur.
Polska źle dowodzona
Więcej na: unicreditshareholdres.com
Inne tematy w dziale Polityka