Dlaczego nasz rząd twierdzi, że maseczki są niepotrzebne? Zwykłemu obywatelowi? Czy dlatego, że brakuje ich nawet dla służby zdrowia? O czym świadczy wiele relacji ludzi tam pracujących? W Czechach widzą to inaczej:
https://dziennik.walbrzych.pl/czesi-wprowadzaja-obowiazek-noszenia-maseczek/
Czyli co - w Czechach jest inna wiedza na ten temat? Czy raczej prawdomówny rząd? Maseczki to jedyna praktycznie metoda przeciwdziałania zarażeniu. Nie w 100% skuteczna, ale lepszej nie ma. W połączeniu z rękawiczkami ochronnymi i środkami odkażającymi. To dlaczego nas okłamują? Że są niepotrzebne? Co więcej - hamowane są próby wolontariatu, który chce takie maseczki produkować w warunkach domowych. W Chinach jak brakowało maseczek to pojawiło się mnóstwo recept jak je robić. (na YouTube np). I mają ewidentne sukcesy. A nas się zostawia bezbronnych w obliczu zarazy?
Inne tematy w dziale Społeczeństwo