Szok, smutek, żal i złość. Te słowa chyba najtrafniej opisują uczucia Polaków, po obejrzeniu występu Piotra Wolwowicza, a właściwie następującym po nim ocenom tzw. jury programu "Must be the music".
Jako młody człowiek chciałbym tutaj, na forum portalu Salon24 wyrazić również swoje oburzenie tym co zaszło w programie Polsatu, a także nawiązać tym do powszechnie przyjętego trendu wyśmiewania wszystkiego co wiąże się z patriotyzmem i przywiązaniem do jakichkolwiek wartości.
Nie jestem w stanie zrozumieć tego, czym kierowała się pani w grubych okularach podsumowując występ młodego artysty z Sanoka. W całym jej wywodzie zabrakło najważniejszego, a więc realnej oceny artystycznego talentu chłopaka. Zamiast tego pojawiła się zupełnie nieuzasadniona krytyka utworu, który wybrał sobie Piotr Wolwowicz. Żenująco niski poziom występu jury dopełnił zmarznięty pan w szaliku, który swoimi czerstwymi żartami próbował, bezskutecznie zresztą, poniżyć chłopaka, wyśmiewając jego końcową mowę.
Patrząc już któryś raz na to co wyprawiała cała czwórka miało się wrażenie, że ich zachowanie podyktowane jest jakimiś dyrektywami z góry. Po prostu: zmiażdżyć wszystko co kojarzyć się może z wartościami, każdą Polską piosenkę, której tematyka kojarzyć się może choć trochę z tematyką umiłowania ojczyzny.
Podobna sytuacja panuje także w innych programach, których potencjalnymi widzami są ludzie młodzi. Demoralizacja i sprowadzenie każdego, nawet najbardziej poważnego tematu, do seksistowskich kawałów to, główny motyw innych programów nie tylko muzycznych, wyświetlanych w TVNie.
Nie jestem przeciwnikiem poruszania tematów które są tak naprawdę na czasie mimo że z moralnego punktu widzenia nie nadają się na antenę telewizji przed 22.00. Jestem w stanie zrozumieć fakt, że mówienie o tym co „jara” młodych ludzi, najbardziej podbija oglądalność. I wtrącenie od czasu do czasu kawału w stylu Wojewódzkiego, również mnie szczególnie nie boli, zwłaszcza jeśli jest w miarę inteligentny i po prostu śmieszny. Jednak wyśmianie i skrytykowanie dla zasady czegoś lub kogoś, tylko dlatego, że wiąże się z wartościami jest według mnie karygodne, a ludzie którzy to robią są współodpowiedzialni za demoralizację młodszej części Polskiego społeczeństwa.
Warto również dodać to, że smaczkiem tego typu programów jest krytyka, której poddawani są uczestnicy. Krytyka ta jednak, nie powinna dążyć do poniżenia i wydrwienia kogoś, ale powinna w pewien inteligentny, czasami zabawny sposób podsumować artystę, nie poniżając jego, ani tego co stara się sobą reprezentować, zwłaszcza jeżeli prezentując się na scenie jest po prostu sobą.
Mam nadzieję, że występ Piotra Wolwowicza obejrzy na YT jak najszersze grono internautów i obudzi z letargu część tę część społeczeństwa, której idolami są ludzie pokroju jury programu "Must be the music".
Inne tematy w dziale Kultura
