Smoleńsk 2010 - Co tam się działo?

 

Na zdjęciu powyżej, na lewym kadrze, oznaczony pomarańczową obwódką, stoi sobie pewien ciekawy jegomość. Zdjęcie to jest stop klatką z takiego filmu o Smoleńsku z logiem e-Ostrołęka.

Zwróciłem uwagę na kilka niepokojących szczegółów. Porównując tą stopklatkę z prawym górnym kadrem widzimy taki sam mundur i taki sam ekwipunek. Dotyczy to szczególnie tego samego rodzaju kuloodpornej kamizelki szturmowej, która w przedniej części posiada troki na cały bojowy ekwipunek szturmowy.

 

 

Wróćmy do tej stopklatki z eostroleka.pl. Mundur ten jest typowym mundurem szturmowym Specnazu przeznaczonym do zadań specjalnych. Widzimy czarną kamizelkę kuloodporną oraz kombinezon bojowy z kapturem i podwiniętą kominiarkę na głowie.

Co oznacza taki typ munduru? Mundury kombinezony wyposażone w kaptur są typowym ubiorem do przeprowadzenia akcji szturmowej z wykorzystaniem chemicznych środków bojowych lub do celów maskujących.

Żadne z tych zastosowań nie tłumaczy takiego wyekwipowania żołnierza do akcji ratunkowej...

 

Co ten żołnierz ma przypięte do paska, to w niebieskim opakowaniu?

 

Jest to indywidualny pakiet przeciwchemiczny...

 

Wracając jeszcze raz do trotylu...

 

Ostatnie badania nowo pobranych próbek wykazały obecność materiałów wybuchowych, jednak badania pirotechniczne prowadzone niedługo po katastrofie na próbkach przekazanych przez stronę rosyjską żadnych takich materiałów nie wykryły...

Dlaczego?

Faktycznie te pierwsze badania nie dały pozytywnego wyniku badań pod kątem materiałów wybuchowych, ale z zeznań świadków wiemy, że badane części wraku Tupolewa oraz wszystkie rzeczy osobiste ofiar bardzo mocno i wyraźnie pachniały paliwem, twierdzono wtedy, że lotniczym... Ale czy słusznie?

 

Okazuje się, że:

 

 

Odkażanie uzbrojenia i sprzętu bojowego realizuje się następującymi sposobami:

-odparowanie środków trujących z powierzchni;

-przecieranie powierzchni wodnym roztworem podchlorynu wapniowego z dodatkiem środka powierzchniowoczynnego;

-zmywanie (usuwanie) środka trującego z powierzchni za pomocą rozpuszczalników organicznych (benzyna), olej napędowy, alkohol, dichloroetan, itp. (lub roztworu dezaktywacyjnego);

-nanoszenie roztworu organicznego na skażoną powierzchnię.

 

Należy przy tym zauważyć, że w wojsku takiemu odkażaniu poddaje się również sprzęt skażony trotylem...

 

Okazuje się również, że ze względu na prawie identyczną masę molową trotylu i nitrogliceryny, ta ostatnia bywa dodawana do rozpuszczalników i detergentów, które mają służyć do zacierania śladów trotylu...

 

Czyżby odbył się tam szturm Specnazu?

Ale na kogo?

Ponoć "Wsje pagibli"