Jeremiasz Paliwoda Jeremiasz Paliwoda
2055
BLOG

Smoleńsk 2010 - czy Zespół ustalił coś nowego???

Jeremiasz Paliwoda Jeremiasz Paliwoda Polityka Obserwuj notkę 23

 

Autor: dr Grzegorz Szuladziński

Niezależny Doradca Techniczny Zespołu Parlamentarnego Antoniego Macierewicza
 

Dr Grzegorz SZULADZIŃSKI otrzymał stopień magisterski z inżynierii mechanicznej na Politechnice Warszawskiej w 1965 roku i doktorat z mechaniki strukturalnej na Uniwersytecie Południowej Kalifornii w 1973 roku.

Od 1981 roku do dziś pracuje w Australii w dziedzinach związanych z przemysłem lotniczo-kosmicznym, kolejowym, energetycznym, samochododowym, a także mechaniką skał, wybuchami podziemnymi i wdrożeniami w przemyśle zbrojeniowym. Szczególnie, od wczesnych lat 90-tych wykonywał symulacje komputerowe gwałtownych zjawisk, jak łamanie skał za pomocą ładunków wybuchowych, fragmentacja obiektów metalowych, zniszczenia budynków od wstrząsów, katastrofy strukturalne, interakcje pomiędzy budynkami a cieczami, ochrona przed wybuchami oraz uderzeniem przez samoloty. Jest autorem wielu wybitnych prac z dziedziny fragmentacji budynków i innych obiektów.

Jest członkiem Australijskiego Instytutu Inżynierów (w tym Katedry Strukturalno-Mechanicznej), członkiem Amerykańskiego Stowarzyszenia Inżynierów-Mechaników oraz Amerykańskiego Stowarzyszenia Inżynierów Lądowych.

Dane do analizy udostępnił Zespół Parlamentarny.

Zmiana kierunku magnetycznego przez samolot po TAWS#38 na wysokości barometrycznej 37,5 m
 

Lewe skrzydło, widok od dołu. Rekonstrukcja złożenia części na podstawie zdjęć z dnia katastrofy.

Faza I: wewnętrzna lub zewnętrzna eksplozja z przodu lewego skrzydła
 

Faza II: Wewnętrzna eksplozja w centralnej części samolotu

Utrata krawędzi natarcia w pobliżu kadłuba oraz całej lewej końcówki płata skutkuje dwoma efektami aerodynamicznymi: utratą siły nośnej z lewej strony i wzrostem oporu. Pierwszy efekt powoduje przehylenie w lewo, podczas gdy drugi- zmianę kierunku magnetycznego.

Faza III: tylna część płatowca ze skrzydłami i statecznikiem pionowym obraca się w lewo niezależnie od dziobu, który utrzymuje się w naturalnym położeniu
 

Faza IV: uderzenie w ziemię: tylko tylna część płatowca jest odwrócona. Moment obrotowy wokół osi obrotu łamie całkowicie kadłub, oddzielając przód od tyłu, w czasie gdy tylna część cały czas obraca się w lewo.

Kokpit i przednia część kadłuba nie są odwrócone.

Tylne części kadłuba są w pozycji odwróconej.

Podsumowanie wyników.

Głównymi przyczynami katastrofy były dwie eksplozje, mające miejsce tuż przed lądowaniem.

Jedna z nich miała miejsce na lewym skrzydle, w pobliżu jego środka, w efekcie łamiąc płat na dwie części. Druga, wewnątrz kadłuba, spowodowała jego rozległe uszkodzenia i rozczłonkowanie, jak również rozłączenie lewego skrzydła i kadłuba. Lądowanie w zadrzewionym terenie, nieważne jak nieszczęśliwe i pod jakim kątem, nie mogło spowodować udokumentowanej fragmentacji samolotu.

Źródło: niepoprawni.pl/blog/2140/materialy-z-prezentacji-dr-k-nowaczyka-bruksela-280312-glownymi-przyczynami-katastrofy-byl

 

Weźmy tą jedną ilustrację:

A teraz moją z końca stycznia:

Pasują do siebie?

Więc należałoby trochę zmodyfikować teorię doktora Szuladzińskiego, ale tylko troszeczkę...

Faza I: Zewnętrzna eksplozja w powietrzu (pierwszy zarejestrowany pik w dół), która urywa część lewego skrzydła oraz niszczy lewy statecznik poziomy ogona. Utrata całej lewej końcówki płata oraz lewego statecznika poziomego, skutkuje dwoma efektami aerodynamicznymi: utratą siły nośnej z lewej strony i wzrostem oporu. Pierwszy efekt powoduje przehylenie w lewo, podczas gdy drugi- zmianę kierunku magnetycznego.

Faza II: uderzenie dziobem w ziemię w okolicach autokomisu (drugi większy pik w dół na wykresie): tylko tylna część płatowca obraca się siłą bezwładności, gdyż dziób zarył w błocie i jego pozycja została ustalona. Moment obrotowy wokół osi obrotu łamie całkowicie kadłub, oddzielając przód od tyłu, w czasie gdy tylna część nadal obraca się w lewo. Samolot leży za autokomisem, przełamany na dwie połowy, największej destrukcji uległa kabina, która ryła w błocie.

Faza III: Transport przełamanego samolotu (bez przedniej części kadłuba) w "oficjalne miejsce katastrofy".

Faza IV: Wewnętrzna eksplozja ładunku fuel-air w leżącej już, w oficjalnym miejscu, tylnej części kadłuba.

 

Summa summarum - 8:20 naszego czasu, to najprawdopodobniejsza godzina katastrofy. Według mnie Tupolew spadł w okolicach TAWS#38 o tej właśnie godzinie, zarył lewym skrzydłem w ziemi i wyżłobił około 150 metrowy lej w zagajniku za komisem. Przełamał się mniej więcej w połowie.

Następnie tylna część została przetransportowana w oficjalne miejsce i tam wysadzona w powietrze ładunkiem termobarycznym.

Potem oddziały Spetsnazu zaczęły przeczesywać oba te sektory a OMON zabezbieczały teren przed dostępem postronnych świadków.

Jeden z funkcjonariuszy OMON-u nie wytrzymał nerwowo, ruszyło go sumienie i nakręcił swoją komórką pamiętny film "1:24", gdzie utrwalił akcję Spetsnazu z wykorzystaniem śmigłowców, quadów i psów tropiących.

Na filmie został utrwalony fakt rozstrzeliwania cudem ocalałych pasażerów, bądź postronnych świadków lub być może członków polskiej ochrony, którzy przypadkiem zobaczyli co się tam stało.

Autor filmu dwa dni później został wysłany do oczyszczania oficjalnego terenu katastrofy i koledzy zadbali o to, żeby przygniótł go jakiś większy, akurat podnoszony fragment wraku.

Przedni fragment kadłuba w nocy z 11 na 12 kwietnia został pocięty specjalnymi, samobieżnymi, hydraulicznymi nożycami Caterpillara na kawałki i "dołożony" do pozostałych kawałków w czasie ich transportu na miejsce obecnego spoczynku.

Tak to mniej więcej się odbyło według mnie...

Szczęki Caterpillara, które były użyte do cięcia przedniej części kadłuba naszego Tupolewa:

 

A to ślady tych szczęk na wraku Tupolewa:

Pytanie - Po co ten transport samolotu z miejsca na miejsce?

Czytałem kiedyś o tym, jak syn kogoś znanego (nie w Polsce), prowadząc samochód pod wpływem alkoholu potrącił śmiertelnie jakiegoś bezdomnego. Pierwszy na miejsce przyjechał tatuś - prokurator... Wspólnie doszli do wniosku, że zwłoki bezdomnego przewiozą 25 km dalej i wyrzucą w rowie. Tak też zrobili. Na miejsce porzucenia ciała rano przyjechała grupa dochodzeniowo - śledcza, która stwierdziła na "miejscu zdarzenia" brak jakichkolwiek śladów uwożliwiających wyjaśnienie śmierci bezdomnego...

Brak śladów zdarzenia...

Jeszcze na koniec odszumione zapisy audio z kabiny pilotów, pewien ciekawy fragment:

Grzywna: Kaszle, jakby się dusił jakimś dymem lub gazem...
Protasiuk: Paliwo?
Grzywna: Aktualnie mamy 12 ton.
Protasiuk: Wylać!
Nawigator: 200 metrów.
...
Ktoś kaszle jakby od gryzącego dymu...
Protasiuk: 400 metrów w górę (zagłuszenie)
Wieża: Sto pierwyj...(zagłuszone)
Protasiuk: Ty chuju!!!(zagłuszone piskiem)

...

Znów słychać czyjś duszący kaszel...

 

Стукачам, чекистам и членам российской агентуры вход воспрещен. Szacun za postawę Znalezione w sieci Lista Wildsteina Pan polecił Jeremiaszowi, by udał się do Rekabitów i dał im pić wino, lecz oni nie pili wina i mieszkali w namiotach, będąc wiernymi nakazom ich praojca Jonadaba syna Rekaba. Wówczas Pan powiedział, że nie zabraknie im potomka, który by stał zawsze przed Panem. Niewierną zaś Judę, która nie usłuchała nakazów swego Pana Boga, Pan ukarze...

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (23)

Inne tematy w dziale Polityka