Prezydent miał wszystkie atuty w ręku , aby być postrzeganym przez historię jak znaczący polityk. Niestety nie sprostał . Mógł zakończyć polskie spory przez wyjaśnienie katastrofy smoleńskiej i wszystkich innych tajemnic związanych z przemianami. Miał szansę wprowadzić nową Konstytucję , gwarantującą obywatelom przez referenda, wpływ na sposób rządzenia państwem , gwarantującą im podstawowe wolności. Mógł rozpocząć reformę sądownictwa i zagwarantować bezpieczeństwo państwa awansując tylko wartościowych generałów. Nie potrafił dobrać do współpracy odpowiednich ludzi . Zrobił kilka rzeczy znaczących, uzyskał autorytet u Amerykanów, próbował kontynuować projekt Trójmorza, miał kilka znaczących wystąpień , ale to tylko słowa. Tracąc stołek jest bezradny jak Wałęsa, ma zamiar założyć kancelarię prawną świadczy to o braku ambicji. Szkoda , że tak się stało , bo Polsce brakuje autorytetów.
Inne tematy w dziale Polityka