Mój syn pracuje w Szwajcarii. Tam na dworcach są kontrolowani przez ubraną po cywilnemu straż graniczną kolorowi przyjezdni . Podobnie kontrolowane są samochody w strefie granicznej. Średnio po przyjedzie pociągu z państw UE jest zatrzymywanych kilkunastu kolorowych. Robione jest to bardzo dyskretnie , więc jest mało widoczne. Liczba zatrzymanych pokazuje stopień zagrożenia. W Polsce nie ma żadnej kontroli i niestety problem jest poważny , kolorowych widać już w sklepach w małych miasteczkach i nie są to legalni pracownicy. Na prowincji od 2015 roku wróciła Polska przedwojenna nikt nie zamykał drzwi i nic nie ginęło bo nie było ludzi którym by się opłacało kraść bo dobrze płatnej pracy był nadmiar, a prawdopodobieństwo wykrycia duże. Niestety to się zmieniło parę miesięcy temu w mojej okolicy okradziono kilka domów i mieszkańcy złapali Rumunów, były też problemy z Ukraińcami . Polska była naprawdę fajnym miejscem do życia i trzeba reagować aby to się nie zmieniło.
Inne tematy w dziale Polityka
