Aresztowanie Rafała Ziemkiewicza na lotnisku w Wielkiej Brytanii wyłącznie z powodu jego poglądów jest kolejnym dowodem na to, że "Zachód" - uosobienie wolności - już nie istnieje. Że jest już fikcją.
Zachód z naszych wyobrażeń umiera obrzydliwie, w paroksyzmach narastającego totalitaryzmu i przemocy - w imię tolerancji, atakowania wolności słowa - pod hasłem walki z "mową nienawiści", "odwróconego" rasizmu - zrodzonego w procesie narastającej "walki z rasizmem", tłumienia swobody głoszenia poglądów - pod pretekstem dbania o polityczną poprawność, zawodowego i cywilnego niszczenia ludzi i ich dobrego imienia - poprzez inkwizytorskie uprawianie "kultury unieważniania" ("cancel culture") w reakcji na naruszanie "norm" ustalonych przez sfanatyzowaną lewicę.
Aresztowanie Ziemkiewicza przez Brytyjczyków jest wręcz szczególnie wyrazistym dowodem postępującego upadku Zachodu. Pisarz został aresztowany za nic więcej, tylko za swoje poglądy wyrażane w normalnej, zgodnej z prawem działalności publicystycznej. Już dawno ogłoszono go - bezpodstawnie i ze złą wolą - homofobem i antysemitą. Te absurdalne - a zarazem jakże "matrycowe", stereotypowe - oskarżenia znalazły się w sporządzonym w Polsce donosie na pisarza już w roku 2018 i dotarły do Zjednoczonego Królestwa. Jego nazwisko najwyraźniej trafiło trwale w Wielkiej Brytanii na "czarną listę" i wczorajszy areszt, to konsekwencja tego faktu. Czy może być bardziej odrażający przykład bezprawia niż takie działanie brytyjskich urzędników? Podobnego prześladowania za poglądy oczekiwalibyśmy współcześnie chyba tylko od Korei Północnej, a niegdyś od Związku Sowieckiego czy Maoistowskich Chin. To pokazuje dobitnie, jak nisko stoczyła się Wielka Brytania. Na dno. Jednak nie łudźmy się ani przez moment, że to w mniejszym stopniu dotyka inne kraje Zachodu. Jest to, niestety, zjawisko już powszechne.
Jaki stąd wniosek? Najrozsądniejsze powinno być zdecydowane porzucenie naiwnych, prostolinijnych - zrodzonych w czasach, gdy Zachód był całkiem inny - ambicji "bycia jak Zachód".
Najwyższa pora przestać żyć mitem i złudzeniami na temat Zachodu, wyniesionymi z czasów PRL-u. To nie jest już "tamten" Zachód. Wiem, co mówię, bo na tym Zachodzie żyję już ponad czterdzieści lat i przez dziesięciolecia obserwowałem jego upadek. Przez te długie lata mieszkałem w Szwecji, Niemczech, Austrii, najdłużej w USA. Żyłem w PRL-u, później na "dawnym Zachodzie", teraz na "nowym Zachodzie". Mam więc porównanie. Z doświadczenia własnego życia wiem, jak było, a jak jest. To są realne obserwacje, a nie teoretyzowanie.
Zachód jest już nie taki, jak kiedyś. Trzeba o tym koniecznie pamiętać. Zachód ulega obecnie potężnemu amokowi nienawiści do samego siebie, pogardy dla wartości, które kiedyś decydowały o jego cywilizacyjnym i kulturowym sukcesie. Świat Zachodu oszalał, utracił instynkt samozachowawczy i zdecydowanie zmierza w samobójczym kierunku.
Nie należy wpatrywać się z uwielbieniem w samobójców, a tym bardziej ich naśladować! I nie należy kultywować wobec nich poczucia niższości.
Od kilkunastu lat redaguję dział "judaizm" i współredaguję dział "opinie" na portalu Forum Żydów Polskich. Piszę felietony dla portali tvpworld.com oraz tysol.pl .Ukazały się dwa wydania mojej książki "Judaizm bez tajemnic" (2009, 2012). Od 2005 roku prowadzę działalność edukacyjną na temat judaizmu i religijnej kultury żydowskiej w 'Stowarzyszeniu 614. Przykazania' (The 614th Commandment Society) działającym z Kalifornii. W latach 2009-2014 współpracowałem z żydowskim wydawnictwem 'Stowarzyszenie Pardes', uczestnicząc w redagowaniu tłumaczeń na język polski klasycznych dzieł judaizmu. W roku 2011 opublikowałem w formie książkowej rozmowę z autorem monumentalnego, żydowskiego tłumaczenia Tory na polski - ortodoksyjnym rabinem Sachą Pecaricem ("Czy Torę można czytać po polsku?").
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka