Jak wiadomo nic nie trwa wiecznie, i podobnie ma się sprawa z naszą planetą, Ziemią. Wielkie umysły i osobistości współczesności w postaci chociażby Elona Muska albo Stephena Hawkinga mówią wprost, iż jeśli ludzkość chce przetrwać, musi kiedyś opuścić ‘’błękitną planetę’’ i poszukać nowego domu w kosmosie.
Nie jest to zadanie łatwe, o czym łatwo się domyślić. Na Marsa polecimy za dobrych kilka lat, a nieco wcześniej powstanie baza na Księżycu, będąca swoistą ‘’trampoliną’’ do dalszego eksplorowania Wszechświata.
Główny problem tkwi w obecnej technologii, a mianowicie nasze statki kosmiczne są dość wolne, i podróż na Marsa, nie mówiąc już o dalszych planetach, zajęłaby kilka miesięcy. Na dalsze ciała niebieskie wyprawa mogłaby trwać bardzo wiele lat. Dlatego też rozwiązaniem tego problemu mogłyby stanowić statki kosmiczne poruszające się z dużymi prędkościami, choćby z szybkością światła jak ten znany chociażby z filmów ‘’Stat Trek’’. Niestety, na taką technologię przyjdzie nam jeszcze poczekać.
Wobec powyższego na chwilę obecną jedynym sensownym rozwiązaniem w najbliższej przyszłości wydaje się wysyłanie robotów, które będą eksplorować nowe planety itd. Mogą one też przygotowywać grunt pod przybycie wypraw załogowych.
Jeżeli nie uda nam się poruszać co najmniej z prędkością światła, podróże kosmiczne będą trwały niewyobrażalnie długo. Zatem uczeni proponują pewną drogę na skróty – tzw tunele czasoprzestrzenne. Niestety, wiążą się one z licznymi trudnościami np. potrzeba do ich utworzenia niewyobrażalnych wręcz ilości energii. Na razie nie wiemy jak to zrobić.
Nawet jeżeli uda nam się poruszać po Wszechświecie bardzo szybko, to i tak podróż będzie trwała latami, a podczas jej przebiegu będą rodzić się i umierać kolejne pokolenia astronautów. Uczeni przewidują, iż przyszli ludzie na skutek wieloletnich wypraw kosmicznych zmienią się nie do poznania, wyewoluują, by dostosować się do nowych warunków. Ponadto, pomijając już ewolucję, to człowiek za pomocą genetyki prawdopodobnie też będzie chciał tak zmodyfikować swoje ciało, by dobrze dostosowało się do życia w nowych światach.
Moją uwagę przykuł mocno futurystyczny pomysł, z jakim się spotkałem. Zdaniem badaczy, w odległej przyszłości ludzkość będzie tak zaawansowana technologicznie, że w uniwersum podróżować będzie nie osobiście, a za sprawą… świadomości.
A jeśli już przemieszczać się będziemy po przestrzeni kosmicznej w odpowiednim tempie, i już w znacznej mierze ją odkryjemy, to dosłownie mogą na nas czekać jeszcze inne światy. W opinii części ludzi nauki, nasz Wszechświat wcale nie musi być jedynym, i może jeszcze istnieć wiele, a nawet nieskończona ich liczba. Jeśli mnie pamięć nie myli, to bramą do tych uniwersów w opinii badaczy mogą być czarne dziury, chociaż trzeba tu wyraźnie podkreślić, że jest to założenie czysto hipotetyczne.
Wygląda na to, że żyjemy w czasach kosmicznych pionierów, którzy przetrą szlaki w odkrywaniu kosmosu, tak jak kilka wieków temu nasi przodkowie poznawali nowe miejsca na Ziemi. Szkoda tylko, że pewnie my już nie poznamy, co kryje za sobą dajmy na to Układ Słoneczny, Droga Mleczna, a przypadnie to zapewne dzieciom i wnukom.
Interesuję się rozmaitą tematyką, jestem zafascynowany światem, jego bogactwem i różnorodnością
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie