jedrek27 jedrek27
254
BLOG

Zalążki podniebnego miasta

jedrek27 jedrek27 Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

 

W poprzednim felietonie zatytułowanym ,,Marzenie dla każdego oznacza co innego’’, zakończyłem tekst sformułowaniem, jakoby pozostawało nam tylko oczekiwać powstania podniebnych miast. Czegoś na wzór metropolii Noxów, cywilizacji jednej z planet, jaką ujrzała na niebie załoga SG-1, w serialu ,,Star Gate’’. Realnie patrząc, jeszcze szmat czasu musi upłynąć, żeby zrealizować w pełni tak śmiały pomysł. Aby w przestworzach zaistniał równie gigantyczny obiekt. Lecz jak wiadomo, od czegoś trzeba zacząć, a wszak nie od razu Rzym zbudowano. Zastanówmy się zatem, czy poczyniono ku temu jakieś pierwsze kroki? Lub nakreślono chociażby przybliżony zarys działania?
 
Na dzień dzisiejszy, renesans zaczyna przyświecać idei sterowców. Te podniebne olbrzymy, w pierwszej połowie XX wieku cieszyły się dużym zainteresowaniem. W nich upatrywano o dziwota, przyszłość lotnictwa, nie zaś w samolotach. Inaczej widzieli je Niemcy, Anglicy, Włosi czy Amerykanie. Niestety, głównie za sprawą wypadków, ciągnęła się za nimi zła sława, doprowadzająca w ostateczności do odstawienia je na boczny tor. Cała ,,para’’ poszła na konstruowanie i rozwój samolotów, wiatrakowców. Raczkowały śmigłowce.
Aczkolwiek, nie do końca uziemiono ,,latające cygara’’. Służyły one np. w armii USA, wykonując mrówczą pracę w patrolowaniu wód przybrzeżnych tego kraju, i zwalczaniu niemieckich łodzi podwodnych, podczas drugiej wojny światowej.
 
Dzisiaj, i Niemcy, i Amerykanie, zamierzają przywrócić im dawny blask, mało tego, znacznie je udoskonalić. Postęp w badaniach nad nowoczesnymi materiałami spowodował, jak chwalą się nasi zachodni sąsiedzi, że cała konstrukcja ma ważyć.. raptem 80 kg.
Odważne wizje nakreśla rosyjski emigrant zamieszkały w Stanach Zjednoczonych – Igor Pasternak.  Analizując jego prace, aż w oczy się rzuca ich śmiałość, i kolosalny rozmach. A któż pierwszy zazwyczaj wyraża zainteresowanie nowoczesnym, ambitnym projektem? Oczywiście wojsko. Chciałoby ono, by przenosiły one wielkie ładunki na dalekie odległości, jakim nie mogą podołać samoloty transportowe. Czyżby zatem Pasternak, miał pójść w ślady nie mniej znamienitego inżyniera rosyjskiego pochodzenia – Igora Sikorskiego, nazywanego ,, ojcem śmigłowców’’?
Tak po prawdzie powstało kiedyś coś, co na dobrą sprawę da się nazwać ,,latającym lotniskowcem’’. Otóż Amerykanie, zbudowali przed II WŚ sterowiec, mieszczący w luku kilka myśliwców. W razie zagrożenia opuszczano je na zewnątrz, skąd odlatywały, broniąc ,,statku matki’’. Powrót niestety przysparzał nie mało wysiłku, z uwagi na to, iż pilot musiał zaczepić aeroplanem o hak, który następnie wciągał maszynę do wnęki. Z tego co pamiętam, projekt zarzucono.
 
No dobrze, armia armią, ale co będą mieli z tego zwykli obywatele? Wbrew pozorom, ten świat nie składa się li z samym konfliktów. Jak wspomniałem we wcześniejszym artykule, przed wybuchem wojny sterowce używano do transportu pasażerów. Zapewniały one spory komfort podróżnym. Sam pechowy Hindenburg, pozwalał na pokładzie przyjemnie spędzić lot za ocean.
Kilka lat wstecz narodziła się myśl, by zbudować ,, latający hotel’’ o powierzchni 500 metrów kwadratowych, posiadający 60 luksusowych pokoi, umożliwiających trzydniową podróż dookoła świata. Na upartego, przy szczerych chęciach, można to określić mianem ,,osady przestworzy’’.
Ciągnąc dalej ten wątek, można by również na siłę nazwać podobnie chociażby stacje kosmiczne – dzisiejszą ISS, bądź dawny Mir.  
 
A gdyby obrać inny kierunek, dajmy na to z filmu ,, Piąty element’’? Gdzie w mieście stały nieopisane wręcz monstrualne wieżowce? A dookoła nich odbywał się ruch latających samochodów?
Te dwa warianty mają po części odzwierciedlenie w realiach, ponieważ już powstają hybrydy samochodu i samolotu, umożliwiające odpowiednio od potrzeb, jazdę czy lot.
Nie jest to na marginesie żadna innowacja. Już w latach 50 prorokowano, że kiedyś samochody zaczną latać. W tamtej oto dekadzie powstała konstrukcja zwana Autogyro, mówiąc najogólniej, samochód ze składanymi skrzydłami bądź śmigłami, nie pamiętam dokładnie. Wróżono jej wielką przyszłość, niestety była ona nader amitną, i wyprzedzająca znacznie swoje czasy konstrukcją.
Teraz coraz śmielej mówią o tym inżynierowie. Ów wehikuł ma się poruszać po ,,korytarzach’’, pokazywanych na monitorze za pomocą specjalistycznych urządzeń nawigacyjnych pilotowi/kierowcy . Uczeni sugerują, jakoby z biegiem lat, te pojazdy miałyby stać się na tyle powszechne i proste w obsłudze, iż pilotować je mogą nawet młodzi ludzie.
W porządku, mamy środek transportu, a co z budowlami? Japończycy rozmyślają o wznoszeniu tytanicznych miast-budynków, takiej nowożytnej wieży Babel. W których na niezliczonych piętrach, mieścić się ma multum mieszkańców, sklepów, miejsc pracy, parków itp.
 
Jeszcze inną koncepcją takiegoż miasta jest, moim zdaniem, baza poza Ziemią. NASA zamierza zbudować ją na Księżycu, po roku 2020.  W zamyśle, ma ułatwiać późniejsze wyprawy na inne planety, w tym Marsa. No i zapewne eksploatację niezwykle cennego, a śladowego na Błękitnej Planecie Helu-3.
 
Reasumując sądzę, że pierwsze podwaliny ku takiej wizji już powstały. Acz do wcielenia w życie, w pełnej krasie noxowego skupiska, myślę że jeszcze ze sto lat należy poczekać.
jedrek27
O mnie jedrek27

Interesuję się rozmaitą tematyką, jestem zafascynowany światem, jego bogactwem i różnorodnością

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Technologie