Technika ma różnorakie zastosowania – potrafi łączyć ale i dzielić ludzkość. Ja się upieram przy stanowisku, że ona polepsza ludzki byt, tylko ludzie zazwyczaj używają ją do złych celów.
Zacznijmy może od tych mniej zacnych motywów. Już w średniowieczu arabscy władcy prezentowali swoim europejskim gościom zmyślne roboty, by zafrasować ich, by myśleli, z jakimi to potężnymi i zaawansowanymi technologicznie mocarstwami mają do czynienia.
Innym niezbyt szlachetnym przykładem jest lotnictwo – utopijni marzyciele upierali się, że nigdy nie zostanie użyte w celach militarnych, a już I wojna światowa pokazała, jak bardzo się mylili.
Przejdźmy zatem do pozytywów. Od razu przychodzi mi na myśl bodaj XVIII wiek, kiedy trwał swego rodzaju impas w relacjach handlowych Europy z Chinami. Państwo Środka nie było zainteresowane towarami ze Starego Kontynentu, uważając je za zbyteczne i mało wyszukane. Pat ten rozwiązało dopiero zaprezentowanie Azjatom skomplikowanych automatów – ci szybko wręcz zakochali się w nich, i kontakty biznesowe między dwoma tak obcymi światami nabrały rumieńców.
Paradoksalnie broń atomowa (nie zapominając rzecz jasna o jej ofiarach ani na moment), przyczynia się do światowego pokoju, gdyż każdy się boi jej przerażających skutków.
Badacze kosmosu poszukujący życia poza Ziemią, także upatrują możliwości kontaktu z obcą, inteligentną cywilizacją poprzez chyba najbardziej z możliwych uniwersalny język – matematykę, i jeśli się nie mylę w systemie ‘’zerojedynkowym’’ ślą wiadomości w otchłań bezkresnego wszechświata.
Uważam, że technika jest czymś wspaniałym, jak powiedział ktoś mądry pewną formą magii, i moim zdaniem powinni się nią interesować szeroko rozumiana społeczność, nie tylko inżynierowie.
Interesuję się rozmaitą tematyką, jestem zafascynowany światem, jego bogactwem i różnorodnością
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie