W ostatnich dniach media doniosły o rzezi jaka dokonała się w campusie jednej z amerykańskich uczelni virginia-tech. 23 letni student zabija kilkadziesiąt innych studentów. W całej tej sytuacji najbardziej poraża fakt iż dokonała się ona w świetle amerykańskiego prawa do wolności, do wolności posiadania broni. Można by przypuszczać że po takiej masakrze pojawią się głosy jeśli nawet nie mówiące o likwidacji tego chorego prawa to przynajmniej o większą kontrole sprzedaży broni, ależ nic bardziej mylnego. Wczoraj usłyszałem głos (tvn24) w tej sprawie jednego z ekspertów, zwolenników prawa do borni o tym iż gdyby w Campusie było pozwolenie na noszenie broni, a nie było, do tragedii by nie doszło!!!, o.. matko. Czyli według zwolenników prawa do "wolności" bez odpowiedzialności, lekarstwem na masowe mordy w społeczeństwie USA jest dozbrojenie tego społeczeństwa. Pewnie NRA (National Rifle Association) mająca monopol na handel bronią w USA jest w niebo wzięta takimi argumentami.
Kolejnym argumentem za prawem do posiadania giwery, ma być to ze przecież autem tez można kogoś zabić. Dla używającego takiego argumentu jest pewnie zupełnie bez znaczenia że pistolet można spokojnie chować w kieszeni a auta nie, że broń można wnieść do klasy a auta nie, że nadjeżdżające auto nawet ze sporą prędkością można wcześniej zauważyć i uniknąć śmierci, a w przypadku kuli pędzącej dziesiątki razy szybciej już raczej się nie da uniknąć, po za tym w przypadku śmierci pod kołami mówimy o wypadku, w przypadku virginia-tech nikt rozsądny nie będzie mówił o wypadku ale to przecież bez znaczenia dla zaślepionych amerykańską wolnością zwolenników posiadania broni.
I jeszcze jeden argument za posiadaniem broni, otóż bandyci i tak maja dostęp do broni to i zwykły obywatel powinien taki dostęp mięć. Bzdura. Nie wiem jakie doświadczenie maja ci co takie argumenty podnoszą, ale mnie pomimo iż parokrotnie w życiu zdarzyło mi się przykre spotkanie z "bandytami" na ulicy kiedy to grożono pobiciem to nigdy nie grożono mi bronią. Owszem są pewnie tacy bandyci co to bronią się posługują, ale to jest już mafia, która jeśli to się posługuje tą bronią to rzadko względem przeciętnego obywatela. Nie jest przecież tak że uzbrojone bandy biegaj po ulicach polski zastraszając praworządnych obywateli. A jeśli mafia komuś w Polsce grozi to taki ktoś jak najbardziej ma prawo do posiadania broni.
Na koniec dodam tylko że to co dzieje się w USA wcale mnie nie dziwi. O wiele bardzie zaskakujące dla mnie jest zdziwienie innych. Przecież to co się tam stało jest wręcz naturalną konsekwencją tej chorej wolności. To trochę tak jak by ktoś z wysokiego budynku spychał ludzi na bruk, a potem dziwił się widząc roztrzaskane ciała ofiar, i wszyscy wokół również byliby zaskoczeni, ba krzyczeli by iż każdy powinien mieć prawo do spychania innych z dachów, bo gdyby się zepchnęło spychającego to może nie było by tak wiele ofiar. Ta spirala cały czas się nakręca, a jedynym beneficjentem tej chorej sytuacji jest NRA, no i oczywiście politycy i to zarówno Demokracji jak i Republikanie ochoczo korzystający ze wsparcia finansowego z NRA...
Inne tematy w dziale Polityka