Jakub Bożydar Wiśniewski Jakub Bożydar Wiśniewski
123
BLOG

"Idiotyzm doskonały", czyli strach przed powstaniem algorytmicznego bożka zagłady

Jakub Bożydar Wiśniewski Jakub Bożydar Wiśniewski Technologie Obserwuj notkę 6

Na przestrzeni wieków powstało wiele przekonań, doktryn i światopoglądów, które zasługiwały na miano idiotycznych, ale dopiero stosunkowo niedawno ludzkość doczekała się stanowiska, które można nazwać z pełną odpowiedzialnością "idiotyzmem doskonałym", tzn. wzorcowym wręcz amalgamatem wszelkich ćwierćinteligenckich zabobonów, karykatur, mrzonek i absurdów dotyczących, nomen omen, kwestii rozumności.

Otóż owym "idiotyzmem doskonałym" jest szczera wiara w tzw. egzystencjalne zagrożenie dla ludzkości związane z powstaniem domniemanej "silnej sztucznej inteligencji", zawierająca w sobie imponująco kompletny zestaw metafizycznych oraz epistemologicznych przesądów, płycizn i wulgaryzacji. Wśród najistotniejszych z nich można wymienić choćby te:

1. Utożsamienie inteligencji ze zdolnościami obliczeniowymi.
2. Przekonanie, że rozwój potencjału intelektualnego nie wymaga konfrontacji z unikatowymi i wciąż nowymi doświadczeniami, a jedynie coraz szybszego kręcenia się w kołowrotku przetwórstwa danych.
3. Przekonanie, że powyżej wystarczająco wysokiego progu zdolności obliczeniowych następuje przejście ilości w jakość.
4. Przekonanie, że powyżej wystarczająco wysokiego progu mechanicznej złożoności następuje przekształcenie przedmiotu w podmiot.
5. Twierdzenie, że wyborem inteligentnym - albo nawet oczywiście inteligentnym, a zatem domyślnym - jest fizyczna eliminacja bytu mniej inteligentnego przez byt bardziej inteligentny, co sugeruje, że wzorem intelektualnej doskonałości ma być algorytmiczny doktor Mengele.
6. Twierdzenie, że kwintesencją wysoce inteligentnych zachowań jest prymitywne, eliminacyjne rozpychanie się w fizycznej przestrzeni.

Podsumowując, strach przed powstaniem algorytmicznego bożka zagłady stanowi doskonałą ilustrację zawstydzającego ślepego zaułka, w jaki potrafi zabrnąć człowiek pozbawiony wszelkich intelektualnych narzędzi służących dokonywaniu przemyślanej refleksji nad tym, co czyni go unikatowym mieszkańcem świata rzeczy widzialnych.

Pociechą jest jednak w tym kontekście świadomość, że w czasach, gdy samozwańczy "intelektualiści" gotowi są na poważnie głosić powyższe niedorzeczności, szerokie masy nie dbają już w najmniejszym stopniu o opinie "intelektualistów". Innymi słowy, nawet jeśli czasem bezmyślnie powtarzają podobne opinie zasłyszane w środkach masowego przekazu, w praktyce machają na nie ręką i żyją tak, jakby nigdy nie miały z nimi styczności.

Żenujący uwiąd myślenia o myśleniu ma zatem tę jasną stronę, że niemal nikt nie myśli traktować go jako czegoś przemyślanego. To zaś prowadzi do wniosku, że w czasach straszenia ludzkości zagładą ze strony "silnej sztucznej inteligencji" ludzkości nie grozi przynajmniej zagłada ze strony silnej naturalnej głupoty wdrażającej przy aprobacie mas swoje kolejne "zbawcze plany".

Może to niewiele, niemniej należy docenić fakt, że w ostatecznym rachunku straszenie fantastycznonaukowymi dystopiami okazuje się dużo bardziej daremne, niż uwodzenie kolektywistycznymi utopiami - a jako że również to ostatnie wytraciło już swój intelektualnie uwodzicielski potencjał, można zachowywać nadzieję, że za skutki swojej ewentualnej bezmyślności każdy będzie w coraz większym stopniu odpowiadał wyłącznie osobiście. Ze względów moralnych jest to zaś stan ze wszech miar pożądany - nawet jeśli dotarło się do niego w sposób niezamierzony.

Cenię wolność osobistą, ekonomiczny zdrowy rozsądek, logiczną ścisłość, intelektualną uczciwość i dyskretną dobroczynność.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Technologie