Na godzinę 16.00 wyznaczyła premier Kopacz spotkanie z liderami partii opozycyjnych , na którym to spotkaniu chce się naradzać nad stanowiskiem Polski w sprawie przyjęcia muzułmańskich migrantów. Dziwne to i z daleka cuchnie politycznym podstępem, bo niby dlaczego, z jakiej racji ta narada?
O ile mnie pamięć nie myli rząd nie naradzał się do tej pory z opozycją w sprawie obsady np. ważnych, strategicznych nawet, spółek skarbu państwa. Nie naradzał się w sprawie obsady kluczowych stanowisk w armii, na placówkach dyplomatycznych, iw innych rządowych agendach. Nie naradzał się nawet nad potraktowaniem podpisanych przez miliony obywateli projektów ustaw w sprawach społecznych. A teraz postanowił się ponaradzać.
Rząd jest od rządzenia, więc od podejmowania nawet najtrudniejszych decyzji na własny rachunek. Z tych decyzji zostanie rozliczony przez wyborców. Także z decyzji w sprawie muzułmańskich migrantów w Polsce.
Normalną procedurą winno być, że rząd przedstawia swoje decyzje na forum sejmowym. Odbywa się dyskusja, co nie zwalnia rządu od podpisania się pod przyjętymi decyzjami. To na forum sejmowym partie opozycyjne mają możliwość wyrazić swoje zdanie, co do pomysłów rządu. Czy tajna narada, na którą zwołuje liderów partii opozycyjnych pani Kopacz, to nowa forma konstytucyjnego sprawowania władzy?
Nie trzeba wielkiej przenikliwości, by dostrzec, że premier Kopacz prostym trikiem, chce w oczach opinii publicznej, obarczyć za swoje decyzje w sprawie islamskich migrantów, także partie opozycyjne.
Pisałem już o tym, ale powtórzę – w sprawie muzułmanów decyzje zostały już dawno przez panią Kopacz podjęte pod stołem. Gra pozorów zaczęła się od 2 tysięcy, teraz w obrocie jest już dziesięć. I tak miało być – powoli przyzwyczajać polską opinię publiczną do sytuacji. Oswajać z myślą, że nie mamy wyjścia, że to nieuniknione i w gruncie rzeczy normalne.
Stawką w tej grze jest następna kadencja w UE Donalda Tuska. Dopóki zatem u steru rządów będzie premier Kopacz i PO, bez sprzeciwu będą w tej sprawie realizowane interesy Niemiec, bo od nich zależy dalszy los Tuska w UE. A interes Niemiec to obarczenie jak największą liczbą migrantów islamskich także Polski.
Z ostatniej chwili wiadomo, że PiS odmówił udziału w spotkaniu. Ciekawe, które partie dadzą się na ten dosyć prosty trik złapać. Nie mniej ciekawy będzie komunikat po naradzie, jeżeli takowy w ogóle zostanie opublikolwany.
Inne tematy w dziale Polityka
