Pańcia poucza

Jak się człowiek chce czegoś nauczyć, to się nauczy.  Nawet gdy edukatorem jest rozkokoszona pańcia z Gazety Szczującej, która posługuje się językiem Trybuny Ludu z czasów stalinowskich, gdy ta opisywała amerykańskich imperialistów. Używa jednak przy tym uniwersalnych i nowoczesnych lewackich maczug dyskusyjnych jak „język nienawiści” i „rasizm”. Użala się nad losem prześladowanych w swoich krajach „muzułmańskich bliźnich”.

Dopiero ona otworzyła mi oczy – wszak w krajach muzułmańskich prześladowani są muzułmanie nie chrześcijanie. Nie wiem skąd brałem te wiadomości, że to chrześcijanom obcina się głowy. Zapewne obcina się je muzułmanom. Chrześcijanom pozwala się na swobodę i nieskrępowaną budowę kościołów, co najmniej tak swobodną jak budowa meczetu w Warszawie na miejscu Reduty Ordona. Ta przecież dla Polaków nieważna, o czym pańcia z GS nawet nie wspomina, bo i po co?

                Pańcia każe mi też zrewidować pogląd na asymilację muzułmanów. Przecież to nie problem. Szkoda, że wywodów pańci nie może poznać przeciętny Francuz, mieszkający na przykład w Marsylii. Co tam Marsylia. Szkoda, że nie może ich poznać Francuz mieszkający na północ od stacji „Stalingrad” paryskiego metra. Jeżeli jakikolwiek Francuz dał jeszcze rade tam mieszkać. Najnowszych wiadomości nie mam, bo pięć lat mnie tam nie było. Ale i te sprzed pięciu lat wystarczą.

                Intelektualny rozmach pańci jest rzeczywiście na miarę jej środowiska, co to ma duże zasługi w kreowaniu ludzi honoru, zohydzaniu Powstańców Warszawskich jako antysemitów, zawstydzaniu Polaków ich historią i pomijaniu milczeniem wyczynów stalinowskich sędziów, którzy przecież wiedli od lat żywot statecznych bibliotekarzy. Ostatnio środowisko pańci wyraziło niezadowolenie, że głupi naród nie wybrał na prezydenta kogo powinien, tylko kogo chciał. Oj, nieładnie.

                Pańcia wyraźnie rości sobie pretensje do przemawiania w imieniu oświeconej mniejszości, większości? Właściwie nie wiadomo. W każdym razie tych, którzy wiedzą lepiej co dla Polaków dobre. A może wcale nie chodzi o Polaków? To o kogo chodzi pańci z GS? Dla kogo ma być dobre to, co zaleca pańcia?