„Rolą prezydenta nie jest występowanie jako opozycji czy koalicji rządzącej. Prezydent ma rolę stabilizacji w kraju. Do 6 sierpnia mam zamiar w tej roli występować.” – powiedział urzędujący jeszcze prezydent, który o swojej roli nie występowania jako opozycji czy koalicji (koalicji szczególnie), przypomniał sobie na niepełne dwa miesiące przed końcem kadencji. Kończ waść, wstydu oszczędź – chciałoby się powiedzieć za pradziadkiem byłego ministra od kamieni kupy. Ale, jak to rzekł sam pan prezydent przy innej okazji – jaki prezydent takie konstatacje.
Pani premier właśnie zmieniła skład rządu na warunkach Henia. Henio bowiem twierdzi, że czy się śpi od ściany czy z brzegu, to zawsze jest to zmiana na lepsze. Za każdym razem. Dziwne tylko, że pani premier jakoś uparcie przemilcza aferę podkarpacką i nie domaga się energicznie od koalicjanta, by ułatwił dochodzenie do sedna afery, choćby przez odwołanie posła Burego z funkcji szefa klubu i poproszenie by zrzekł się immunitetu. Przecież, gdy okaże się niewinny wróci z tarczą, w glorii i chwale, pomagając koalicji i swojej partii. Notowania wzrosną co najmniej o 10%. Dlaczego więc nie?
A może i nic w tym niezwykłego? Bo jeżeli Bury to dlaczego nie Biernat, zwany w swoim miasteczku Basenowym? Wszak sprawa nabycia przez niego luksusowego samochodu też się jakoś niemrawo wałkuje. Miejmy nadzieję, że po wyborach właściwe organa wyjaśnią obie sprawy i może jeszcze kilka innych. Kilka?
Antoni Słonimski, średni poeta, ale człowiek dowcipny i błyskotliwy, 5 kwietnia 1925 roku umieścił na łamach „Wiadomości Literackich” następującą recenzję:
„Teatr Letni: Wygnany Eros”, fantastyczna groteska w 4 aktach (z prologiem) Tadeusza Konczyńskiego; reżyseria Emila Chaberskiego; dekoracje Antoniego Aleksandrowicza
Nie warto chodzić. Jeśli się już pójdzie, nie warto słuchać. Jeśli się słucha, nie warto o tym pisać. Jeśli się napisze, nie warto drukować. Jeśli się wydrukuje, nie warto czytać. Jacyś ludzie nauczyli się tego na pamięć. Dziwne. Wstyd.”
90 lat minęło, a recenzja pasuje jak ulał do spektaklu z główną rolą pani Kopacz. Dziwne. Wstyd.
Inne tematy w dziale Polityka