Jarosław Warzecha Jarosław Warzecha
1668
BLOG

Właściciele PRL właściciele RP

Jarosław Warzecha Jarosław Warzecha Polityka Obserwuj notkę 23

 

Spotkałem się ostatnio z twierdzeniem, że o aferze podsłuchowej powiedziano już wszystko, co można i czego nie można i temat się wyczerpał. Chyba, że pojawią się nowi bohaterowie. Rzecz nie jest jednak taka oczywista, bo z aferą podsłuchową jest jak z prawem – czasami duch prawa jest ważniejszy od litery. Tak jest w tym przypadku.

O ludziach władzy w PRL mawiało się, że są „właścicielami Polski Ludowej”. I to był duch tamtej władzy, sposób i klimat jej sprawowania. Bo litera prawa ówczesnego, mniej czy więcej, jakoś była przestrzegana. Poza wypadkami skrajnymi, nie mieszczącymi się w żadnym porządku prawnym. Takimi choćby jak zbrodnie władzy na Wybrzeżu czy w Poznaniu. Te jednak  prowadziły do wstrząsów kończących się zmianami na szczytach.

Podobnie jest z dzisiejszymi rządami – litera mniej czy więcej jest przestrzegana, ale duch nie różni się niczym od tego z PRLu, brzmi tak samo - to my jesteśmy właścicielami III RP. Taki klimat bije z tych rozmów. Poczucie właścicielstwa. Wszystko moje i moich kolegów i dlatego zrobimy co chcemy, a margines tego co chcemy jest tak szeroki, że nikt nam niczego zarzucić nie jest w stanie. By nie szukać daleko wystarczy spojrzeć na obsady spółek skarbu państwa, gdzie ostatnim z możliwych kryteriów są kompetencje, a decydują partyjne i osobiste koneksje. Przykładów aż nadto i to publikowanych ostatnio, więc szkoda miejsca na przytaczanie.

Za tym kroczy szereg innych działań, jak naciski na służby, usłużność sędziów (prezes sądu z Gdańska, czy tylko jedna taka sprawa, czy też jedna, która ujrzała światło dzienne?) i szeroki katalog działań w sferze gospodarczej. Jakich? A choćby tych związanych z działaniami różnych oligarchów, robiących interesy na majątku publicznym, choć podatki płacą poza Polską. To poczucie właścicielstwa, które manifestuje się w geście – Jankowi pozwolę, Ryśkowi nie pozwolę, bo mogę.

Gwoli sprawiedliwości należy jednak spytać, czy którakolwiek z partii politycznych sprawujących dotychczas władzę, od tego przekonania o właścicielskości Rzeczypospolitej była wolna? Mimo słownych deklaracji, które zawsze brzmią podobnie? Oczywiście można mówić o większym lub mniejszym stopniu zawłaszczania Państwa. Niewątpliwie rekordy bił tu SLD za rządów Leszka Millera, ale wszyscy kolejni dużo lepsi nie byli. Może robili to z mniejszą ostentacją niż to się działo za czasów SLD i dzieje się teraz, ale jednak robili. Która partia nie ma nic na sumieniu niech pierwsza rzuci kamieniem.

Czy zatem obecna partia rządząca powinna dalej rządzić? Nie, bo w dzisiejszej sytuacji doszło do tego, że wartością jest już sama zmiana, odejście ludzi, którzy nie mieli z kim przegrać, więc grali już tylko dla siebie i tańczyli jak sobie zagrali.

Partia rządząca wraz z koalicjantem zapewne się obronią. Matematyka sejmowa jest nieubłagana. Być może przetrwają do wyborów, licząc na to, że wyborcy mają krótką pamięć, a sprawa rozmyje się z upływem czasu. Ale duch sprawowanej władzy nie uleci, poczucie właścicielstwa, nie służby publicznej pozostanie. Dlatego powinni odejść. Także jako przestroga dla tych, którzy przyjdą po nich. Czy będą lepsi? Nie wiem, mam nadzieję, że tak.

I jeszcze o jednej sprawie, w jakiś sposób powiązanej z tą o której powyżej. W przeszłym numerze tygodnika „Wprost” ukazała się lista stu najbogatszych Polaków. Brakowało mi w notach biograficznych stu najbogatszych, a przynajmniej dziesięciu pierwszych najbogatszych, trzech zasadniczych informacji – 1. czy robiąc interesy na majątku skarbu Państwa Polskiego płacą swoje podatki dochodowe w Polsce czy poza krajem; 2. jakie są źródła pochodzenia ich majątków; 3. czy w przeszłości byli powiązani w jakikolwiek sposób ze Służbą Bezpieczeństwa w czasach PRL, a więc czy byli Tajnymi Współpracownikami, Kontaktami Operacyjnymi itp. Taka publiczna wiedza jest nie mniej ważne dla przejrzystości życia publicznego w Polsce niż wiedza o życiorysach i koneksjach polityków.

        Jak zwykle proszę o głosy merytoryczne w dyskusji. Dywagacje i wpisy ad personam będę kasował. 

531x299 (Oryginał: 1170x658) image 531x299 (Oryginał: 1170x658)

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (23)

Inne tematy w dziale Polityka