Nie wierzę w szerzącą się jak pożar plotkę, że sędzia Sądu Apelacyjnego Paweł Rysiński jest tajnym zwolennikiem PiS, który z narażeniem swojego autorytetu zawodowego postanowił pozbawić zwolenników PO kolejnych kilku punktów w rankingu poparcia. Jak byśmy jednak sprawy nie rozpatrywali, za wyrok uniewinniający Beatę Sawicką należy się panu sędziemu szczere podziękowanie i wdzięczność PiS. Żadne wystąpienia posła Błaszczaka ( o biednym Hofmanie nie wspominając), a nawet samego prezesa, nie miały takiej siły przekonywania, a nawet rażenia, jak wyrok sędziego Rysińskiego.
To nie poseł Błaszczak (o biednym Hofmanie nie wspominając), a nawet nie sam prezes pokazał jak przekonać przyszłych wyborców o gniciu państwa, ale sędzia Paweł Rysiński. Śmiało wskazał, które organy wymagają szybkiej reformy i przez swój bezkompromisowy wyrok jasno powiedział, że wymagają jej wszystkie.
To nie poseł Błaszczak (o biednym Hofmanie nie wspominając) ani nawet sam prezes sprawili to, że Włodzimierz Czarzasty z uśmiechem na twarzy pokazał Polakom na antenie TVN 24, w której części ciała ma społeczne poczucie sprawiedliwości i tak zwaną przyzwoitość z nią związaną. To potrafił sprawić pan sędzia Rysiński i on ci to sprawił.
To nie poseł Błaszczak ( o biednym Hofmanie nie wspominając), ani nawet sam prezes udowodnili, że legalne techniki walki z korupcją są nielegalne. To potrafił udowodnić sędzia Rysiński rzucając na szalę co tam mu jeszcze pozostało do rzucenia. Trochę bowiem już sobie na tę szalę porzucał wcześniej. Kto śledził karierę tego wybitnego prawnika, wie o czym mówię.
Apeluję zatem – Panie prezesie PiS niech pan zaniesie kosz kwiatów sędziemu Rysińskiemu osobiście i nie posyła posła Błaszczaka, a tym bardziej tego biednego Hofmana. Żaden z nich nie zrobił bowiem dla pana partii tyle dobrego, ile zrobił sędzia Paweł Rysiński.
Inne tematy w dziale Polityka