Jarosław Warzecha Jarosław Warzecha
289
BLOG

Domykanie systemu. Szczecin portem niemieckim.

Jarosław Warzecha Jarosław Warzecha Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 19
Czy tak wgląda domykanie systemu o którym mówi koalicja.

 Media głównego nurtu w ciszy przyjęły informację, że Szczecin stał się de facto portem niemieckim. Bo jak inaczej potraktować fakt, że ponad 98% akcji portu posiada niemiecka spółka. Niemiecka firma Rhenus przejęła większościowy pakiet udziałów w Bulk Cargo – Port Szczecin w listopadzie 2024 roku, stając się właścicielem 98,5% udziałów w firmie.
  Dzisiaj już nikt nie powtarza głupawego hasła rządu Mazowieckiego i Balcerowicza, że „kapitał nie ma narodowości”. Ma i to jak najbardziej. Ma i zawsze faktycznie miał. Nie miał tylko w ramach tzw. „transformacji”, która w rzeczywistości była początkiem kolejnej, postsowieckiej tym razem, likwidacji suwerenności Państwa Polskiego. Balcerowicz robił swoje, a Mazowiecki lansował następne głupawe hasło – tylko usługi, przede wszystkim usługi. Montownie dla niemieckiego przemysłu i przysłowiowe już szparagi.
 Czy to obraz przesadzony? Nie sądzę, porównując to choćby z przemianami u naszych południowych sąsiadów Czechów. Poradzili sobie z likwidacją komunizmu inaczej, mądrzej. Dla nich kapitał miał narodowość, co było widać w transformacji czeskiego przemysłu. Nie dopuścili też do rządów prominentów upadłego systemu. Najpierw ustawowy zakaz udziału we władzy wykonawczej wynosił dziesięć lat, później przedłużyli go o następne dziesięć. Po dwudziestu latach nie było co zbierać.
 W naszym Kraju przez dziesiątki lat autostrady budowano głównie na kierunku wschód – zachód. Polska darmowym krajem tranzytowym między postsowieckim wschodem, a niemieckim zachodem. Podczas gdy w polskim interesie są i były przede wszystkim autostrady północ – południe.
 Budowano te autostrady z tzw. szeroko otrąbionych „funduszy europejskich”. Ogłaszanych na każdym płocie i słupie. Tyle, że oficjalna propaganda sukcesu milczała dyskretnie o tym, że z każdego jednego Euro 98 centów wracało do Niemiec.
 Ale to już było. Czy wraca znowu? Czy port w Szczecinie to owo „domykanie systemu” o którym słychać z kół zwycięskiej koalicji? Jak może wyglądać ciąg dalszy?
 Ostatnimi czasy rzeka Odra, od wieków bardzo wygodna droga wodna, stała się po polskiej stronie celem tzw. „organizacji ekologicznych”. Niemiecki brzeg jest zabezpieczony przeciwpowodziowo i uregulowany infrastrukturalnie. Polski ma być nieuregulowany, naturalny, dziki. Nawet ostrogi rzeczne są dla pseudoekologów do usunięcia.
 Czy teraz, po przejęciu przez Niemców portu w Szczecinie, organizacje nibyekologów nagle stracą zainteresowanie Odrą? Czy niby park narodowy ogłoszony przez panią minister od dewastujących środowisko „ekologicznych” wiatraków też upadnie? Bo przecież Odra ma połączenie z Dunajem. Dunaj z Renem. Przekierowanie częściowo ruchu towarowego z południa Europy do Odry i Odrą do Szczecina to złoty interes. Niemiecki złoty interes.
 Bo port w Szczecinie to Złote Jabłko. Teraz już niemieckie Złote Jabłko. Tym bardziej, że za pogłębienie toru wodnego i umocnienie nabrzeży zapłacił ze swoich podatków polski podatnik.
 Czy tak się domyka system? W górnym biegu Odry jest Wrocław. Tam niemiecki konsulat, który podobno liczy sobie blisko ośmiuset pracowników. Konsulat. We Wrocławiu. Tak czy owak dosyć zastanawiające? Czy teraz tam się będzie domykał system? Co dalej?
 Dalej wybory prezydenckie. Domknie się, czy zostanie jakaś mała szparka. Niewielka. Ot, taka by wsadzić w te wrota chociaż czubek buta.

531x299 (Oryginał: 1170x658) image 531x299 (Oryginał: 1170x658)

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (19)

Inne tematy w dziale Polityka