Przymusowa relokacja afrykańskich nielegalnych migrantów, została szyderczo nazwana przez unijnych urzędników „ mechanizmem solidarnościowym”. Szczególnie zainteresowane są tym mechanizmem byłe kraje kolonialne, które swój dobrobyt zbudowały na eksploatacji kolonii w Afryce. Francja, Włochy i Niemcy. Te ostatnie dokonując ludobójstwa na ludności etnicznej. Ludobójcze doświadczenia z Togo posłużyły później Niemcom podczas drugiej wojny światowej w zagładzie trzech milionów etnicznych Polaków i tyluż mieszkających w Polsce Żydów. Ale to na marginesie sprawy.
Nazwanie przymusowej relokacji nielegalnych migrantów „mechanizmem solidarnościowym” to cyniczna hipokryzja po pierwsze dlatego, że kraje postkolonialne nie podzieliły się i nie mają takiego zamiaru podzielić się bogactwem uzyskanym z eksploatacji kolonii, żądając jednocześnie ponoszenia przez kraje Europy Środkowej w tym Polskę, skutków ich działań jaką jest nielegalna imigracja z Afryki. Po drugie, warto pamiętać, że wielkie korporacje w tym niemieckie i francuskie w dalszym ciągu eksploatują zasobne w surowce kraje Afryki, skutki chcąc rozkładać „solidarnościowo”.
Na razie nasze władze odrzucają tę w gruncie rzeczy przymusową, bo obarczoną karami (22 tys. Euro za nieprzyjętego migranta) rozbójniczą propozycję. Obawiam się jednak, że znając stanowczość premiera Morawieckiego, który po wojowniczych zapowiedział podpisywał wszystko łącznie z unijnymi pomysłami, których skutki będą odczuwały jeszcze nasze prawnuki, afrykańscy imigranci do nas trafią. Jaką katastrofę społeczną powodują już dzisiaj nikogo nie trzeba przekonywać.
Unia już swojej samobójczej polityki nie zmieni. Zbyt daleko to zabrnęło. Niemiecki plan zmarginalizowania krajów Europy Środkowej, zepchnięcia ich do roli zaplecza taniej siły roboczej nic nie stracił na aktualności. Polacy zaczęli to widzieć coraz wyraźniej. Czas najwyższy na rzetelną analizę – czy bycie w tym kołchozie jeszcze się nam opłaca, czy już przestało. Jednym z pytań na które trzeba będzie sobie odpowiedzieć podejmując wyborcze decyzje jest – którą ze stron na taką rzetelną analizę stać? Lub przynajmniej którą stać bardziej.
Inne tematy w dziale Polityka