Zawsze uważałem, że Mistrz Konstanty ma olbrzymi talent profetyczny. Dzisiaj potwierdza to swoim utworem sprzed lat, w którym przewidział, niezwykle trafnie, występy niejakiego profesora Rączki, zasłużonego członka PZPR, podczas obrad nad wyborem I prezesa Sądu Najwyższego. Oto niezaprzeczalny dowód:
Babcia i Wnuczek
czyli
Noc cudów
farsa w dwóch aktach
z prologiem i intermedium
Prolog
Rączka (garbus) i Adamus (chudy, wysoki, taca, do zbierania pieniędzy), jako osoby prologu, na kurtynie.
Jeżeli trzeba gdzie posiać zamęcik
Lub parę proroctw w stylu Nostradamus,
Do wynajęcia zawsze nasz okręcik,
Się polecamy.
Rączka.
I Adamus.
Jeżeli trzeba jakąś plotkę puścić -
By w pustych głowach zawrzała gorączka -
Jakiś cud zdziałać
Albo coś w tym guście.
Się polecamy.
Adamus.
I Rączka.
Możem na niebie zrobić węża w prążki.
Nos isto modo pieniądzos zbieramus:
Na niebie wężyk,
Na tacy pieniążki.
Się polecamy.
Rączka.
I Adamus.
Rączka zaciera ręce, Adamus bębni w tacę jak w tamburyn, przechodzi przez proscenium na prawo.
Konstanty Ildefons Gałczyński
P.S. Trwają dyskusje, kogo przedstawia Adamus. Jedna grupa badaczy widzi tu Budkę Borysa, druga Tuska. Nie wyklucza się koncepcji, że poeta w tej postaci przedstawił twór, który dla ułatwienia można nazwać Budkotuskiem lub Tuskobudką. Dyskusja wśród badaczy trwa, najbliższe badania powinny sprawę rozstrzygnąć.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo