Dzisiejsza Gazeta opublikowała tekst literacki pod tytułem Lustracja. Kiedy redaktor Marecki wysyłał teksty do Gazety prosiłem, by nie wysyłał Lustracji, bo na pewno go wezmą. Zapomniał, wysłał, wzięli. Ha ha.
Tekst ten jest remiksem dwóch artykułów z Wikipedii, wolnej encyklopedii:
lustro i
kastracja. Trudno więc powiedzieć, że jestem jego autorem - ani jedno słowo nie pochodzi ode mnie. Z drugiej strony, żaden z tekstów źródłowych nie traktuje o lustracji. Kto go więc napisał? Nie wiem. Oto on:
Lustracja
wół
i
odbity obraz przedmiotów znajdujących się przed
wołem
przed lustrem z własnej woli stawali niekiedy wyznawcy antyseksualnych kultów
którzy nie byli w stanie zapanować nad swoimi
"grzesznymi żądzami"
lustro jest najprostszym rodzajem zwierciadła
jego powierzchnia jest prawie zawsze płaska
głównym przeznaczeniem jest przeglądanie się w nim
osób z polerowanego metalu
np. brązu
zabieg ten wykonuje się często u przeznaczonych na tucz
wół
i
odbity obraz przedmiotów znajdujących się przed
wołem
Gazeta opublikowała tekst bez adnotacji o
wolnej licencji, o co w sumie nie mam pretensji - równie dobrze mógłbym te remiksy tworzyć z dowolnych źródeł, dzięki
dozwolonemu użytkowi (tzw. prawa gatunku twórczości). Jednak na wszelki wypadek wolę korzystać przy tych remiksach ze źródeł wolno dostępnych. Prawo się zmienia, lepiej się zabezpieczyć. Dlatego, gdy za miesiąc "Krytyka Polityczna" wyda całą książkę "Mnemotechniki" złożoną z tych tekstów, dużą jej część zajmą
licencja GFDL i spis prawdziwych autorów książki: ludzi i
botów pracujących na Wikipedii.
Inne tematy w dziale Polityka