"Dlaczego Polacy wszędzie widzą żydow? ...no właśnie, ...Dlaczego? Odpowiedź jest niezwykle prosta,... dlatego, że wszędzie są żydzi".
Niestety, to nie ja jestem autorem tego cytatu. To cytat z jednej z najpopularniejszych list żydów w internecie. Po przeczytaniu tego akapitu spadłem ze śmiechu z krzesła. Nie ja jeden - towarzystwo jest w sumie doborowe, więc Jakub Chabik z Computerworld postanowił się na listę dopisać. Z sukcesem, o czym donosi prasa masowa.
Wystarczyło wysłać emailem donos następującej treści: "Chcę pokazać jeszcze jednego żyda w prasie. Nazywasie Jakub Chabik i to chyba jest jego prawdziwe nazwisko (...) Obsadził prasę komputerową, ktura trafia do młodych ludzi. Chodzi o wydawany przez amerykańskich żydow - członków WJC - Computerworld. (...) Chabik pisze tam też artykuły kture nawołują do globalizacji, liberalizmu, lateralizacji i integracji judeo-europejskiej. Z pewnych źródeł wiem że od 1982 pracuje dla SB." Po otrzymaniu tego listu autorzy strony szybko Chabika dopisali, i cały czas można go tam zobaczyć. Podejrzewam zresztą, że pomimo ujawnienia spisku nie zostanie on z listy usunięty - w końcu kto mógł być zdolny do zrobienia i nagłośnienia takiej prowokacji, jak nie "zdrajcy, polonofobi, dywersanci, oszczercy, kpiarze, oprawcy, mordercy i zbrodniarze, kaci UB, kurwy moralne, intelektualne i polityczne, agenci obcych i wrogich Polsce sił i mocodawców, fałszerze, oszuści, lichwiarze i złodzieje, rozkradający tysiącletni dorobek setek pokoleń Polaków, okupanci i zniewoliciele Wolnej i Niepodległej Polski, niszczyciele polskiego katolicyzmu i patriotyzmu, truciciele ducha polskiego Narodu, zniewalający, zatruwający umysł i ducha, upodlający i upakarzający Polaków w ich własnej Ojczyźnie, plugawiący wszystko co jest prawe, Polskie, patriotyczne, narodowe i katolickie... od setek lat niedopuszczający do odrodzenia wolnej i niepodległej Polski ...Ojczyzny Polaków"? No, kto?
Ufff... Przepraszam za przydługi cytat, ale na myśl że mógłbym coś z tego bogactwa myśli uronić, ręką mi zadrżała.
Zastanawia mnie jednak całkowity brak refleksji dotyczący tej sprawy: wszyscy głośno zadają pytanie na temat wiarygodności źródeł w internecie, i uznają najwyraźniej że skoro można trafić na taką listę Żydów, to znaczy że cały internet jest o kant potłuc. Począwszy zresztą od Chabika, który konstatuje: "To przerażające, że w internecie można tak łatwo produkować śmieci i ktoś może się nimi bezkrytycznie posłużyć.
Prawda jest oczywiście taka, że śmieci można łatwo produkować w każdym medium, o czym świadczą liczne pisemka dystrybuowane także (czy ciągle jeszcze?) przez Ruch SA. Problemem nie jest produkcja. Problemem jest owo bezkrytyczne wykorzystanie. Nie ma w Polsce ani pomysłu, ani nawet poczucia potrzeby wprowadzenia do szkół edukacji medialnej. Nie uczy się nigdzie korzystania z informacji, samodzielnej oceny warygodności medium i przekazu, udziału w procesie tworzenia przekazu.
Tydzień temu miałem przyjemność prowadzić spotkanie z cyklu technologie@społeczeństwo.pl którego gośćmi byli Edwin Bendyk, Waldemar Pawlak i Igor Janke z Salon24.pl. Właśnie na problem edukacji medialnej zwrócił uwagę Bendyk w sprawozdaniu ze spotkania:
"Ja podkreślałem, jak już w kilku wcześniejszych wpisach, kwestię moim zdaniem kluczową z punktu widzenia demokracji - na ile komunikacja internetowa jest powszechna. A wiemy, że nie jest i mamy do czynienia z cyfrowym wykluczeniem. Dlatego edukacja medialna ucząca świadomego korzystania z Sieci jest równie ważna dla współczesnej demokracji, jak niegdyć walka z analfabetyzmem.
Całość nagrania z tego niezwykle interesującego spotkania które poświęcone było wpływowi internetu na politykę jest dostępna na stronach portalu 7thguard.net w formacie mp3 i ogg.
Natomiast na blogu MediaCafe wypatrzyłem link do krótkiej prezentacji przygotowanej przez British Council pokazującej, jak możnaby edukację medialną robić.
Inne tematy w dziale Polityka